- Widać. Cieszę się... Masz ochotę na spacer? Muszę zrobić obchód po kilku znajomych...
- Widać. Cieszę się... Masz ochotę na spacer? Muszę zrobić obchód po kilku znajomych...
- Chętnie - uśmiechnęła się słabo - To... idziemy?
- Chodźmy - Lilian ochoczo wymaszerowała
Wyszły w miasto, niestety w godzinach szczytu. Zgiełk i masy ludzi sprawiły, że Lilian zaproponowała lot na miejsce.
- Lot...? - zdziwiła się Lena - twoje skrzydła...
Biedne dziecko matfizu
- Tak, wiem... Ciągle zapominam... - Lilian zmarkotniała - Ale Freya nauczyła mnie jak częściowo ją uwolnić tak, żebym mogła użyć jej skrzydeł... To nie to samo, ale zawsze coś...
- Hmm...? W sensie nie uwalniasz jej całej? - zdziwiła się Lena
- Nom. Jakbym całą uwolniła, to by pół miasta poszło, a tak mogę latać...
- Jak? - zdziwiła się Lena - może ja też tak...
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)