- Osobiście sobie radzę, choć moja wątroba powoli wysiada... - westchnęła tamta - Ale dziewczyny są spoko... Dbają, bym się dobrze czuła w ekipie...
- Osobiście sobie radzę, choć moja wątroba powoli wysiada... - westchnęła tamta - Ale dziewczyny są spoko... Dbają, bym się dobrze czuła w ekipie...
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
- Pilnuj je za mnie by za dużo nie chlały, co? Bo jak padną przed jakąś ważną bitwa to potem bedzie na nas...
Biedne dziecko matfizu
- Ważną bitwą... Wiesz, one teraz w sumie w takiej są... - Lilian skrzywiła się
- Coś... Coś się stało? - Zaniepokoiła się Lena
Biedne dziecko matfizu
- Takie tam... Powiedzmy, że jest spory poprztyk...
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
- Na R'ha'n'davii. Z Cylonami szło gładko, ale Ares wtrącił swoje trzy grosze i teraz pół nowej rasy poszło w cholerę... Mobari szlag trafia i rzuciła tam masy wojsk...
- Ojoj... Nie da się go jakoś... Ja wiem... Ugłaskać? Ciasteczko damy, na herbatkę zaprosimy... A on wojska wycofa...?
- On się karmi wojną... I nie lubi z Ateną i jej dziećmi. Próbowaliśmy pójść z tym do Zeusa, ale olał sprawę.
- Pan i władca taki potężny a nawet konfliktom wśród swoich dzieciaków nie potrafi zażegnać - westchnęła Lena
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)