- No dobra... - Felix i Luz przeglądali coś na komputerach, a Tyvara stanęła przed Leną, by w razie czego ją złapać - Spróbuj podnieść prawą nogę i zrobić krok.
- No dobra... - Felix i Luz przeglądali coś na komputerach, a Tyvara stanęła przed Leną, by w razie czego ją złapać - Spróbuj podnieść prawą nogę i zrobić krok.
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Igła w ciele wygięła się pod niewygodnym katem, gdy Lena niechcący poruszyła karkiem. Skrzywiła się boleśnie, ale nic nie powiedziała. A potem zmusiła cały swój umysł by maszyna podniosła nogę.
Biedne dziecko matfizu
- Nie za dużo impulsów - ostrzegł Felix - Bo komputer się nie połapie...
- Zamknij się lepiej i włącz amortyzację karku, bo biedaczka nie może głową ruszyć - warknęła na niego Luz
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
- Amortyzację karku? Igła mi się wbija w mózg a wy o amortyzacjach...
Biedne dziecko matfizu
- Nie w mózg, tylko w rdzeń kręgowy... O, jest.
Coś w części karkowej maszyny psyknęło, a konstrukcja nagle okazała się wyjątkowo giętka.
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Nawet nie bolało już aż tak bardzo. Ponowila próbe skupienia się na jednej konkretnej czynności uniesienia nogi.
Biedne dziecko matfizu
- Dobrze idzie, Lena... - powiadomiła ją biotyczka - Teraz w przüd z tą nogą...
[why u umlałt...? O.o]
Maszyna dokończyła krok, a na twarz Lny wyszedł uśmiech, którego nie widzieli już od dawna.
Biedne dziecko matfizu
- Dobra jest, siostra. Jeszcze jeden, ale uważaj na stopień...
Tym razem krok drugą nogą. Nawet okazał się łatwiejszy od poprzedniego.
Biedne dziecko matfizu
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)