W tym wątku piszcie, czy według Was FNiN zginęli u Wielkiego Antycypatora w B800 lub co mogło się z nimi stać.
Ja uważam że nie zginęli.
W tym wątku piszcie, czy według Was FNiN zginęli u Wielkiego Antycypatora w B800 lub co mogło się z nimi stać.
Ja uważam że nie zginęli.
FNiN, którzy dotarli do Antycypatora najpewniej zginęli. Tak zakończył się żywot paczki o numerze katalogowym WAJDNU-65868-SADFGDS567-FTGDHDF-A. Tymczasem inna paczka o numerze katalogowym WAJDNU-65868-SADFGDS567-FTGDHDF-B, która również dotarła do tego świata i WA, nie zginęła. I już.![]()
- [...] Eee... A co znaleźliśmy?
- Zobaczysz. Idziemy do pałacu. Sprowadź Anguę, może być nam potrzebna. I przygotuj nakaz rewizji.
- To znaczy młot, sir?
Vimes i Marchewa,
Na glinianych nogach, T. Pratchett
Ja również uważam, że zginęli.
Ludzie się skończyły, jedz dżem.
WA mówił że w naszej przyszłości rozmawiał z FNiN, ale nie będą pamiętać rozmów (ciekawe dlaczego).
Od początku twierdziłam, że zginęli. Acz z przytupem![]()
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
A po co zdublowany temat?
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, kończąc pytaniem: Nigdy nie byłeś we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: Byłem, w 1944 roku. Ale wtedy tylko coś zrzucałem i nie lądowałem tutaj.
A od czego pasemko włosów Niki nagle zrobiło się siwe?
Od tego, od czego ja mam siwe włosy.A od czego pasemko włosów Niki nagle zrobiło się siwe?
Od czubka głowy?//Jasti
Ostatnio edytowane przez Jasti ; 16-08-13 o 16:56
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, kończąc pytaniem: Nigdy nie byłeś we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: Byłem, w 1944 roku. Ale wtedy tylko coś zrzucałem i nie lądowałem tutaj.
Nie tak dawno czytałem, a już nie pamiętam o co chodzi![]()
Nice posiwiało, bo przegięła z mocą. X-Manów nie oglądaliście?
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)