Chcę zrobić opowiadanie w klimacie fantasy. Zaczerpnę trochę z serii Time Riders. Jeżeli ktoś nie czytał, to niech w miarę dokładny jakiś opis tej serii przeczyta. Jest to opowiadanie zbiorowe i każdy tworzy sobie 1, maksymalnie 2 postaci, którymi steruje. Nie można sterować czyjąś postacią. Wyjątki stanowią postacie, których nie ma nikt z graczy i są to postacie, którymi będziesz sterował na chwilę, aby podjęły np.: jakąś decyzję. Nie niszczymy tego opowiadania, tak jak bardzo często czyni to Andrzej. Jeżeli ktoś chcę zmienić historię, proszę bardzo, droga wolna (jeżeli chcesz w przeszłości zaprzyjaźnić się z Hitlerem i namówić go jak wygrać wojnę itp..., proszę bardzo). Oczywiście wszelkie postacie magiczne są dozwolone. Przeczytajcie też fragment 1 części, "Jeźdźcy w czasie": http://timeriders.pl/fragmenty/
Jeżeli chodzi o drużynę i biuro terenowe, to wypadałoby, żeby jakieś 3 postacie się spotkały w którymś roku. . Muszą być to ludzie (ci z biura terenowego) Wszystkie postaci pochodzą z czasów, gdy nie wynaleziono jeszcze wehikułów czasu (chodzi o członków drużyny, bo inne mogą pochodzić) , ma je jedynie Agencja. Jakiś Foster też by się przydał, no i jeszcze jednostka pomocnicza
. Teraz trochę to zmieńmy i załóżmy, że wehikuły wynaleziono w 2114 r.
. Członkowie drużyny, no wiadomo przeszłość, teraźniejszość i przyszłość (może być nawet 2113r.
). Ja mam najgorzej, bo zaczynamy od przeszłości także wiadomo
. Każdy z drużyny ma mieć jakieś zagrożenie życia, z resztą po przeczytaniu fragmentu książki zrozumiecie
. Zaczynam:
Nowy York, 1902r.
Czternastoletni Leonard Smile, płynął właśnie małą łódką, po rzece, w oddali widział wielką łódź. On sam, nie umiał pływać. Łódź płynęła w jego stronę. Myślał, że nagle zboczy z kursu, jednak była ona już blisko, zaraz go staranuje. Nagle czyjaś ręka złapała go za ramię. Odwrócił się.
- Leonardzie Smile, za dokładnie 52 sekundy ta łódka staranuje twoją, a ty sam zginiesz. Masz jednak wybór. - rzekł. - Możesz złapać mnie za rękę i pójść ze mną. Będziesz strzegł czasu. - powiedział. - Znam wszystkie twoje sekrety, no to jak idziesz zostały 32 sekundy.
- Kim pan jest? - zapytał Leonard
- Na to przyjdzie jeszcze właściwy czas, a teraz go zbytnio nie mamy. No to jak ratujesz się? Niektórzy wolą umrzeć. - rzekł
Leonard bez chwili zastanowienia, złapał starca za ręke. Nagle poczuł pustkę pod nogami, zaczął spadać.
[Ja tak jak mówiłem, miałem najtrudniej do wymyślenia, bo w tamtych czasach było mniej zagrożeń, najłatwiej będzie miał ten z przyszłości, ale następna ma być teraźniejszość. Nie zawsze musi to nawiązywać do biura terenowego itp..., mogą być też zwykłe postacie jak w T&C, ale najpierw będzie biuro terenowe i wyjaśnienia. Wszelkie komentarze i zapytania pisać w nawiasach.]