Piąty link mi się nie wczytuje.
Andrzej, zdjęcia są świetne Nie znam się wcale, więc powiem tylko, że wydaje się to bardzo fajne. Nie znam się również na strojach i innych tego typu rekwizytach, ale wygląda to wszystko bardzo profesjonalnie
Piąty link mi się nie wczytuje.
Andrzej, zdjęcia są świetne Nie znam się wcale, więc powiem tylko, że wydaje się to bardzo fajne. Nie znam się również na strojach i innych tego typu rekwizytach, ale wygląda to wszystko bardzo profesjonalnie
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Myślę, że jeśli rekonstrukcja historyczna to fajna rzecz ze względu na to, że pokazuje żywą historię, jakby przenosi w czasie i można na oczy zobaczyć jak kiedyś wyglądało życie oraz bitwy. Andrzej pytał czy ktoś chciałby zostać rekonstruktorem. Jeśli chodzi o mnie, to raczej nie chociaż fajnie by było z raz wziąć w czymś takim udział (bo lubię historię) . A tak poza tym, to chętnie zobaczyłbym rekonstrukcję jakiejś średniowiecznej bitwy, albo potyczki z czasów powstania styczniowego.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
Albert Einstein
Choćby Grunwald w lipcu każdego roku.A tak poza tym, to chętnie zobaczyłbym rekonstrukcję jakiejś średniowiecznej bitwy
Zdarzają się, o ile wiem, to chyba bitwę pod Żyrzynem się odtwarza w sierpniu każdego roku. W tym roku była 150. rocznica tej bitwy, zatem neizły smaczek.albo potyczki z czasów powstania styczniowego.
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, kończąc pytaniem: Nigdy nie byłeś we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: Byłem, w 1944 roku. Ale wtedy tylko coś zrzucałem i nie lądowałem tutaj.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)