<

Zobacz wyniki ankiety: Jak bardzo podoba wam się moje opowiadanie w skali od 1 do 10

Głosujących
22. Nie możesz głosować w tej sondzie
  • 10

    1 4.55%
  • 9

    0 0%
  • 8

    0 0%
  • 7

    2 9.09%
  • 6

    0 0%
  • 5

    0 0%
  • 4

    3 13.64%
  • 3

    1 4.55%
  • 2

    4 18.18%
  • 1

    11 50.00%
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 29
  1. #1
    Zainspirowany FNiN Awatar Natan
    Dołączył
    Mar 2010
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    147

    Domyślnie Bardzo FNiNowska przygoda

    Postanowiłem napisać opowiadanie. Nie mam pojęcia jak potoczy się dalej jego akcja.



    Sezon 1, Odcinek 1, Spóźnialski

    Net obudził się zaspany o 10:30. Miał wrażenie jakby o czymś zapomniał. No tak. Miał się spotkać z Felixem i Niką o 10:00 przed domem Niki. Spojrzał na ekran telefonu. Felix dzwonił do niego trzy razy. O 10:08, 10:19 i 10:26. Szybko się ubrał i zszedł na śniadanie. Zjadł je w pośpiechu i powiedział rodzicom że musi się spotkać z przyjaciółmi. Wybiegł z wieżowca jak szalony i popędził w stronę przystanku. Gdy był już na przystanku, uświadomił sobie że zapomniał pieniędzy na bilet. Nie było po co wracać do domu, bo to mu zajmie drugie tyle. Zaczął więc biec w stronę Warszawskiej Pragi. Dotarł zdyszany na miejsce o 10:51. Zobaczył zirytowane miny przyjaciół, w szczególności Felixa.

    - Gdzieś ty chłopie był, to naprawdę ważne, a ty się spóźniasz prawie o godzinę! Dzwoniłem do Ciebie, mogłeś chociaż odebrać! - wykrzyczał teraz już bardzo zdenerwowany Felix
    - Po pierwsze! - krzyknął Net - Miałem wyciszony... -
    nie zdążył dokończyć zdania.
    - Chłopcy! - powiedziała Nika. - To nie pora na kłótnie, naprawdę. Felix, sam przed chwilą mówiłeś że to naprawdę ważne, więc nie trać teraz czasu na kłótnie z Netem. - rzekła Nika.
    - Dobra. Już się uspokajam. Spoko, luz. - rzekł Felix. - Chodzi o to że dostałem wiadomość od naszej pewnej przyjaciółki ze ŚWIATA RÓWNOLEGŁEGO*. - podkreślił dwa ostatnie słowa Felix
    - Chodzi o tą rudą, co przypominała Nikę? - zapytał Net.
    - Tak. - odparł Felix
    - A jak ona miała w zasadzie na imię? - zapytała Nika
    - No właśnie, bo ja też zapomniałem jej imienia. - rzekł Net
    - Wiecie, co? Może to dziwne, ale ja też zapomniałem jej imienia. - rzekł Felix.
    - No, dobra. Przestańmy się martwić jej imieniem, tylko przejdźmy do rzeczy. - powiedziała Nika.- Jak się dowiedziałeś o tej wiadomości? - zapytała
    - Wiesz, co Nika? Może to dziwne, ale usłyszałem jej głos w głowie. Wołała że potrzebuje pomocy.- A potem wiadomość się urwała. - rzekł
    - Czyli lody miętowe się udzielają. No pięknie, zaraz cała Praga będzie miała przypuszczenia co do przyszłości. - rzekł Net
    - Nie chodzi tylko o to. Zadzwoniłem do Niki, czy miała ostatnio jakieś przeczucia i faktycznie je miała, dlatego zwołałem dzisiejsze spotkanie. - wypowiedział się Felix. - Dlatego poprosiłem tatę, aby nas zawiózł do IBN - u i zaprowadził do Pierścienia. Będziemy musieli przejść przez niego jeszcze raz, jednak tym razem trafimy tylko do tamtego świata, ponieważ naukowcy rozgryźli jak ustawić Pierścień, jednak to ściśle tajne. - powiedział - Pojedziemy tam zaraz, ponieważ mój Tata miał tu być o 11:00, a jest 10:59, także zaraz powinien tu przyjechać. - rzekł

    Nagle zza rogu wyjechał samochodem tata Felixa i zabrał ich do Instytu. Droga minęła bez zbędnych przeszkód. Dotarli i jak nigdy nic dotarli do sali z pierścieniem. Tata Felixa opuścił ich przed wejściem i powiedział że musi iść do pracy.

    - Dobra Felix, tylko jak go ustawimy? - zapytał Net, spoglądając na Pierścień
    - Spokojnie, wiem jak się go ustawia. - rzekł Felix

    Felix pogrzebał przy nim parę minut i powiedział:

    - No i już gotowe! Możemy przechodzić. - rzekł, a Pierścień wyglądał nadal tak samo jak przed paroma minutami.

    Złapali się za ręce. Net po lewej, Nika w środku, a Felix po prawej. Zrobili krok i przeszli przez Pierścień...

    * Przygody te zostały opisane w opowiadaniu "Wysłannicy"

    Ciąg dalszy nastąpi


    Sezon 1, Odcinek 2, Pechowy upadek

    Spadali w dół trzymając się za ręce. Pod sobą mieli kostkę brukową. Nika w panice spróbowała użyć swojej telekinezy, ale jej się nie udało. Spadli na bruk. Wszyscy krwawili. Net najmocniej, a Nika najmniej. Net stracił przytomność.

    - Co się stało, dlaczego spadliśmy? - zapytał Felix
    - Najwyraźniej, pierścień stoi teraz na czymś, wysoko u góry, a przed nim i za nim jest pusta przestrzeń. - rzekła Nika
    - Tylko, jak to się stało? - zapytał ponownie
    - Nie wiem, nie pora na takie przemyślenia. Musimy odnaleźć naszą przyjaciółkę i pomóc Netowi. - powiedziała
    - Najpierw musimy zatamować krwawienie. - rzekł

    I nie czekając na to, co zrobi Nika urwał kawałek bluzki i zrobił prowizoryczny plaster Netowi w miejscach gdzie krwawił, czyli: na czole, na klatce piersiowej i na pięcie. W tym momencie Felix z Niką poruzumieli się bez słów. Felix wziął jedną rękę Neta i położył ją na swoje ramię, a Nika zrobiła to samo z drugą.

    - Teraz możemy poszukać naszej rudowłosej przyjaciółki. - powiedział

    Rozejrzeli się, długo nie musieli jej szukać. Leżała w kącie na rynku. Spała. I dopiero teraz zauważyli pewną dziwną rzecz.

    - Nika, widziałaś tutaj normalnych mieszkańców chodzących po rynku albo uliczkami miasta? - zapytał
    - Nie zauważyłam żywej duszy, nie słyszałam też okrzyku grozy, gdy spadaliśmy. - rzekła. - Co wydawałoby się wręcz normalne, przy spadaniu z takiej wysokości i fakcie że jest środek dnia. - powiedziała
    - Prawda. - rzekł. - Chodźmy do niej. - wskazał na przyjaciółkę ze świata, w którym przebywali

    Podeszli i obudzili ją. Otworzyła oczy, zerknęła na nich. Na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech.

    - Nie wierzę. To wy! - wykrzyczała z radości. - Dobra, musimy mówić cicho bo nas porwią. Zaraz wszystko wam wyjaśnię. - powiedziała, gdy już ochłonęła i nagle zwróciła uwagę na Neta, jej uśmiech momentalnie zmalał. - Czy on... ? - nie zdążyła wypowiedzieć całego zdania, bo łzy napłynęły jej do oczu.
    - Nie... , on po prostu zemdlał. - wyjaśnił Felix. - A tak przy okazji jak masz na imię?, bo zapomnieliśmy. - zapytał
    - Dobra, resztę wyjaśnie Wam później. - powiedziała, po ponownym ochłonięciu. - A tak przy okazji, nazywam się Msta. - powiedziała
    - Słuchaj, Msta. - zaczęła Nika. - Jest tutaj gdzieś jakaś gigantyczna drabina, bo musimy przejść przez Pierścień, o tam, aby uratować Ciebie. - wskazała na niego
    - Tak. Leży tam wskazała na miejsce w przeciwległym kącie rynku. - rzekła Msta

    Była ogromna. Neta położyli obok Pierścienia i zabrali się za przenoszenie drabiny. Razem we trójkę ledwo dali radę ją przenieść, a co dopiero ustawić. Ale jakoś dali radę. Wzięli Neta i dziwnym sposobem, trzymając Neta, doszli na ostatni szczebel drabiny. Felix zerknął na Pierścień.

    - Nika, w tym świecie Pierścień ustawia się inaczej. Są tutaj inne pokrętła i w ogóle. - powiedział Felix. - Nie dam rady go ustawić. - rzekł. - Musimy skakać nie wiedząc co nas czeka, bo w tym świecie, jak mówiła Msta, nie możemy zostać, bo nie chcemy być porwani. - powiedział
    - Dobrze. - przytaknęła Nika

    Złapali się za ręce. Felix skoczył, bo był na najwyższym szczeblu, a resztę wciągnął, jakby jakiś prąd. Mieli szczęście, znaleźli się w świecie, w którym już byli. To był B70.

    - Mam nadzieję, że nie będzie więcej przesłuchań. - powiedziała Nika

    Ciąg dalszy nastąpi


    Sezon 1, Odcinek 3, Winda

    Na szczęście nie było więcej przesłuchań, choć Pierścień przeniósł ich w to samo miejsce co poprzednio. Udało im się wmieszać w tłum i się jakoś prześlizgnąć.

    - Dobra, teraz muszę zanieść Neta, do jego rodziców, lepiej będzie jak wy zostaniecie same. Msta opowiedz Nice co się stało w tamtym świecie. Dobra ja idę, do zobaczenia później. - powiedział i pożegnał

    Felix pognał do wieżowca, w którym mieszkał Net z tego świata. Portierowi zmyślił jakąś bajeczkę, że Net spadł z dachu jakiegoś domu i teraz idzie powiedzieć to jego rodzicom, co akurat było prawdą. Pognał z nadal nieprzytomnym Netem do windy. Wcisnął przycisk "52" i winda zaczęła jechać. Gdy wyświetlacz elektroniczny pokazywał, że Felix jest już na wysokości piętra 49, winda się zacięła.

    - No pięknie. - powiedział Felix

    Tymczasem u Msty i Niki...

    Najpierw wybuchła rewoluja przeciwko władzy rzekomego "Wojmira". - zaczęła Msta. - Niby chodziło tylko o podwyższenie podatków, ale tak naprawdę chodziło o wszystko o cały jego ciężki charakter, jego służba, która zaczęła aresztować ludzi za nic. - powiedziała - Potem wprowadzono godzinę policyjną od 17:00 do 7:00. To wystarczało, aby chodzono do pracy, ale nie pozwalano na żadne rekreacyjne zajęcia poza domem. - rzekła. - Lud się zbuntował i zbudował katapultę. Zburzono Wieżę Związkowa, zginęło wielu ludzi Mistrza, ale nie on sam. Zdenerwował się jeszcze bardziej. Zaczął przeszukiwać domy i wyrzucać ludzi na bruk. Potem zaczął ich zabijać, co doprowadziło do obecnego stanu, że ludzie chowają się po kątach całego miasta, a niektórym z nich udało się uciec na wieś. Mieli szczęście, bo wszystkie bramy miasta są pilnowane i nikomu nie pozwala się na ich przekraczanie, oczywiście oprócz "Wojmira". - wypowiedziała się.

    U Felixa i nieprzytomnego Neta...

    Felix wcisnął przycisk dzwonka, jak kazano w przypadku zacięcia się windy. Wtedy odezwał się portier. Felix wszystko mu powiedział na co odparł, że już dzwoni po pomoc.

    - Windy w tym wieżowcu tutaj są równie zawodne jak te w Świecie Zero w tym wieżowcu. - pomyślał Felix

    Czekał jeszcze 15 minut, do 12:36, i wtedy winda ruszyła. Bez zbędnych przeszkód dotarł do piętra nr 52. Podszedł do mieszkania państwa Bielickich i zapukał...

    Ciąg dalszy nastąpi


    Sezon 1, Odcinek 4, Fluskaki

    Rodzice Neta, byli w szoku. Jego mama się rozryczała, tata też był zrozpaczony, lecz zachował zdrowy rozsądek i szybko powiedział, że muszą jechać do szpitala.

    - Ale jak to się stało? - pytała zrozpaczona mama
    - Spadł z dachu domu. - powiedział Felix
    - To przez ten kurs wspinaczkowy. Mówiłem żeby go nie zapisywać, ale nie! Tam jest przecież "wykwalifikowana opieka"! No widać, jest taka wykfalifikowana, że kolega musiał go zanieść, a poza tym instruktor mówił, iż nie będą się wspinać na dachy! Ja mu już dam, temu bip! - nie wytrzymał tata Neta
    - Kochanie, uspokój się! - rzekła mama

    Resztę drogi pokonali do wyjścia pokonali w milczeniu.

    - Dowidzenia. - powiedział Felix przy wyjściu widząc że kierują się do samochodu.
    - Och, nie bądź taki skromny, nie myśl sobie że wywiniesz się od nagrody awansującej. - powiedziała mama Neta, uśmiechając się przy tym

    Felixowi zapaliła się w mózgu czerwona lampka. Jakiej nagrody? Co to może być?

    - No chodź, czekamy, a tak przy okazji chłopcze jak masz na imię? - zapytała
    - Jestem Felix, a państwo... ? - zapytał
    - Ja jestem Andrzej, a to moja żona Justyna. - rzekł tata

    Droga minęła w milczeniu. Dojechali do szpitala i weszli. To nie mógł być NFZ, chociaż tabliczka wyraźnie o tym mówiła. Szpital wyglądał jak pałac. Wyłożony był płytkami z białego marmuru. Wszystko było niesamowite czyste, a pni w recepcji niezwykle miła. Podeszliśmy do recepcji z Netem, pani od razu zorientowała się o co chodzi.

    - Mają państwo szczęście, tylko jedna osoba czeka w kolejce. - powiedziała. - A tym czasem mają może państwo ochotę na fluskaki, to najnowszy wynalazek, są to... - rzekła pani w recepcji


    Sezon 1, Odcinek 5, Operacja

    [dzisiaj krótko]

    ... genetycznie modyfikowane białe glizdy, które trzeba najpierw zgnieść, a potem je zjeść, nazywa się to pingowaniem. Wiem obrzydliwe?, zapewniają jednak ochronę przed wszystkimi możliwymi chorobami, tylko wystarczy je zjeść raz w miesiącu.- rzekła pani w recepcji
    - Obrzydliwe. - powiedział tata Neta. - Ale się skusze, skoro to takie uodparniające. - zjadł i o mało co nie zwymiotował. - To paskudstwo jest ohydne. - rzekł

    Odeszli na fotel, gdyż mama Neta odmówiła skosztowania fluskaków, po tym co przeżywał jej mąż. Mieli szczęście, czekali jeszcze tylko 20 minut i Net (nadal nieprzytomny), został zaniesiony na łóżko lekarskie. Lekarz stwierdził, że trzeba przeprowadzić operację...


    Sezon 1, odcinek 6, Złość

    [Wracam do pisania po dłuższej przerwie, już wiem jak bardzo nienawidzicie tego opowiadania, ale ja się nadal wprawiam.]

    - Bosz!!! Jak długo ich nie ma! Na ile utkniemy w tym świecie?! - denerwowała się Nika
    - Jak dla mnie tu jest bardzo fajnie. - rzekła Msta
    - Tak, bo to nie twój świat i w ogóle, ale naprawdę ja wolę swój świat, mam nadzieje, że w tym świecie da się ustawić Pierścień, bo ja już nie chcę błądzić po światach jak poprzednio! - wykrzyknęła Nika
    - No w sumie chciałabym zobaczyć ten świat, nie chcę już tak krążyć między Pierścieniami, ale nie ma co się, aż tak denerwować. Spokojnie. - powiedziała uspokajająco Msta
    - Ok, ok! Jak będziemy w moim Świecie Zero, zamieszkasz ze mną w domu, będziemy chodzić do szkoły i wszystko jakoś się ułoży. - rzekła. - A teraz, co się dzieje z moim chłopakiem?
    - Pewnie coś mu dadzą, może jakiś lek? Zaawansowany technologicznie? Albo coś nastawią. Pewnie nic wielkiego. - rzekła Msta


    Ciąg dalszy nastąpi

    P.S. Zapraszam do udziału w ankiecie
    Ostatnio edytowane przez Natan ; 11-08-13 o 13:16

  2. #2
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    Dobra, a to opowiadanie to gdzie?

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  3. #3
    Zafascynowany FNiN Awatar Stempel
    Dołączył
    May 2011
    Płeć
    Posty
    404

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    Myślę, że to zbyt krótki fragment, wstaw więcej. Oprócz tego, Felix jest przecież Felixem, a nie "Feliksem". No i Net, który mieszka gdzieś niedaleko centrum i biegnie na Pragę kilkanaście minut. Mało prawdopodobne.
    "Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
    Albert Einstein

  4. #4
    Masz barna! Awatar Isaa
    Dołączył
    Feb 2013
    Płeć
    Wiek
    25
    Posty
    341

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    Po pierwsze: po co tyle godzin? To naprawdę jest zbędne.
    Po drugie: Felix, nie Feliks. To akurat chyba dosyć prosto zapamiętać.
    Po trzecie: TO JEST KRÓTKIE. Za krótkie, jeśli chcesz, żeby ktokolwiek to jakoś ocenił.
    Po czwarte: jeśli chcesz już tak wyliczać te godziny, to trochę więcej realizmu. Co prawda nie znam Warszawy, ale nie podejrzewam, żeby z domu Neta na Pragę dało się dobiec w... dokładnie 21 minut.

    Na plus (jedyny chyba): nie ma błędów ortograficznych w każdym zdaniu.

  5. #5
    Zainspirowany FNiN Awatar Biolożka
    Dołączył
    Oct 2012
    Płeć
    Posty
    82

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    Cytat Zamieszczone przez Natan Zobacz posta
    (...) O 10:08, 10:19 i 10:26.
    Czy to ma jakieś wielkie znaczenie? Bo patrząc na ten fragment, to podawanie czasu, kiedy dzwonił Felix (pamiętaj, z X na końcu, sam to zawsze powtarzał w książce!) nie ma właściwie sensu.
    Cytat Zamieszczone przez Natan Zobacz posta
    (...) Miał wrażenie jak by o czymś zapomniał.
    Wydawało mi się, że "jakby" piszemy razem...

    Generalnie... ten fragment na nic nie wskazuje, nic nie mówi. Nie wiadomo o co chodzi. Wstawiane fragmenty opowiadań na ogół są dłuższe i już jest jakiś pomysł, co będzie dalej. Zgadzam się ze Stemplem, są tu nieścisłości.
    Wstaw coś dłuższego, żeby już trochę więcej zaczęło się dziać.

  6. #6
    Zainspirowany FNiN Awatar Natan
    Dołączył
    Mar 2010
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    147

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    Ja to po prostu pisałem w częściach, bo raz też już kiedyś próbowałem napisać opowiadanie i mi się nie zapisało od razu także dopiero teraz przeczytajcie i zagłosujcie, a z resztą będzie tego więcej odcinków
    Ostatnio edytowane przez Natan ; 15-07-13 o 19:59

  7. #7
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    a Pierścień wyglądał nadal tak samo jak przed paroma minutami.
    Doprawdy? Jakby było koniecznym pisanie tego. Mógłbyś napisać gdyby coś się stało. Ale tak to... Nie ma po co, tylko wydłużasz sobie tekst, nie wiem po co.

    Skoro metoda kalibracji pierścienia jest ściśle tajna, to skąd zna ja Felix?

    Wypomniałem dwa błędy, teraz pora na coś motywacyjnego, bo wypada.

    Także ten, nie poddawaj się, będzie lepiej i takie tam.

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  8. #8
    Zainspirowany FNiN Awatar Natan
    Dołączył
    Mar 2010
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    147

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    no wiesz, jego tata jest dość dobrze ustawiony w Instytucie także mógł mu o tym powiedzieć

  9. #9
    Zafascynowany FNiN Awatar serpens volucer
    Dołączył
    Jun 2012
    Płeć
    Wiek
    23
    Posty
    498

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    Przeczytałem drugi odcinek. I powiem tyle: Styl: Marny. Może z czasem się polepszy. Póki co poproś o wskazówki kogoś bardziej doświadczonego. Jeśli chcesz mogę ci dać skierowanie.

    ^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.

  10. #10
    Zainspirowany FNiN Awatar Natan
    Dołączył
    Mar 2010
    Płeć
    Wiek
    22
    Posty
    147

    Domyślnie Odp: Bardzo FNiNowska przygoda

    sv, może sam spróbujesz napisać opowiadanie skoro tak mnie krytykujesz

+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

     

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę