Co myślicie o tym opowiadaniu?
Mnie trochę negatywnie zaskoczyła jego długość - myślałem, że opowiadanie, które dostało się do zbioru, jednak będzie miało jakąś konkretną długość, tym czasem otrzymaliśmy miniaturowe ponowne pokazanie znanego nam już momentu, tylko z perspektywy innego bohatera. Czytam, czytam, a tu nagle nie ma co czytać.
Niemniej było to ciekawe ujęcie (i fragment traktujący o rodzinie Mamrota również), choć nie pogardziłbym pewnym rozwinięciem wątku albo pokazaniem też jakiś dalszych losów Agentów w Czerni, niekoniecznie związanych z historią z TMK.