Za wikipedią:
"Hard science fiction (pol. twarda fantastyka naukowa) – podgatunek fantastyki naukowej kładący nacisk na naukę i technologię, uwzględniający wiele szczegółów technicznych."
i
"Hipotezy z Hard SF oprócz szczegółowego opisu, zwykle są zgodne (nie zaprzeczają) obecnemu (z czasu powstania dzieła) stanowi wiedzy, w szczególności dotyczy to wiedzy z fizyki czy biologii. Są więc hipotezami, które mogą być prawdziwe i mogą być nawet podejmowane w dyskusjach akademickich. Wielu pisarzy hard SF, nawet nie wybiega bardzo w przyszłość i stawia problemy w ramach istniejącej wiedzy i możliwości technicznych (np. klonowanie, podróże planetarne, eksploracja oceanów)"

Jakie książki Hard SF możecie mi polecić?, jakich autorów?, które ich dzieła? I nie mówię tu o wszystkim znanych Dukaju, Lemie czy Eganie, no jeszcze Wattsie - tylko o waszych własnych odkryciach, perełkach. No i czy ten gatunek ma w ogóle przyszłość? Czy, w czasach kiedy postęp jest niewiarygodnie szybki, znajdą się czytelnicy, dla których kolejne coraz bardziej skomplikowane idee będą zrozumiałe? Czy może ten podgatunek stanie się wkrótce zrozumiały tylko dla naukowców, specjalistów?