Horrory "w starym stylu"

[Ola98]

Osobiście nie przepadam za tzw "horrorami" typu "Straszny film" itp. bo po prostu wg mnie nie mają większego sensu. Wolę takie tajemnicze, dawne historie, które powracają budząc zgrozę. Które maja w sobie to "coś".

Oglądnęłam jednak kilka takich filmów, które bardzo mi się spodobały. Była to między innymi "Kobieta w czerni"- ostatnio leciał w kinach, naprawdę fajna fabuła z niezwykłym zakończeniem Z filmów z ostatnich paru lat, które pamiętam to np. "Sierociniec" , "Przeczucie"...

Jeśli też lubicie takie klimaty napiszcie mi swoją opinię i podajcie inne tytuły filmów tego typu

[Bookish'a]

Osobiście nie przepadam za horrorami typu "Straszny film" itp.

Lol? Przecież to jest komedia a nie horror.

[Stempel]

Hmm... Czytając nazwę tego tematu myślałem bardziej o dyskusji na temat naprawdę starych horrorów, jeszcze czarno - białych. Chętnie obejrzałbym np. pierwszego Frankensteina, czy przedpotopowe filmy o Draculi, z tym, że są one tak stare, że nie wiem, gdzie można by je znaleźć. Ogółem jeszcze nie szukałem, ale raczej w żadnych wypożyczalniach by się tego nie znalazło, chyba, że w necie.

[Zegarmistrz]

Zarówno Sierociniec jak i Przeczucie pochodzą z 2007 roku... A Straszny Film to komedia...

[Ola98]

o bosh... Jest coś takiego jak cudzysłów - treść w nim zawarta nie jest traktowana DOSŁOWNIE, ok? Jeśli wiec tytuł brzmi - Horrory w "starym stylu" - to oznacza to, że np. ich akcja toczy się w dawnych czasach lub zawierają jakieś retrospekcje. Nie oznacza to więc, że są to filmy stare. Naprawdę nie rozumiem dlaczego muszę to wszystko tłumaczyć ...

Zegarmistrz "Zarówno Sierociniec jak i Przeczucie pochodzą z 2007 roku... "
-Powtarzam - nie chodzi o datę nakręcenia filmu.

[Jasti]

Ola, z tym cudzysłowem to bym się kłóciła, ogólnie nazwy filmów z reguły się tak oznacza. A żeby uznać, że wiesz, że nie jest tyo horror to musiałabyś napisać coś takiego: nie przepadam za "horrorami" typu "Straszny film".

Tyle w kwestii języka i wyrażania się, na temat horrorów się nie wypowiem, bo nie oglądam i nie lubię

[Bookish'a]

o bosh... Jest coś takiego jak cudzysłów - treść w nim zawarta nie jest traktowana DOSŁOWNIE, ok?

Ze starszych filmów, które pamiętam to np. "Sierociniec" , "Przeczucie"...

Ja tu cudzysłowu nie widzę.
A cudzysłów w temacie wcale nie musi być globalny.

Naprawdę nie rozumiem dlaczego muszę to wszystko tłumaczyć ...

Na przykład dlatego, że nie sprecyzowałaś tego dokładnie za pierwszym razem?

-Powtarzam - nie chodzi o datę nakręcenia filmu.

Powtarzam- "Straszny film" to nie horror.

[KamcioKowal]

Straszny Film to komedia i parodia horroru. Osobiście dość cierpko do niego podchodzę, bo - przy całej mojej tolerancji - poziom humoru w tej serii oscyluje IMHO na poziomie rynsztoku

Co do horrorów, nędzna jest ostatnimi czasy tendencja do umieszczania pod etykietką "horror" krwawej łaźni i ucinania kończyn. Duchy są ciekawsze, ale dla mnie najlepsze są surrealistyczne creepy filmy, z irracjonalnymi zdarzeniami i dziwnym klimatem; strach bazuje w końcu na czymś Nieznanym i Niezrozumiałym

[Ola98]

Kamcio, dzięki. Wreszcie jakiś post mający więcej wspólnego z tematem niż z poprawnością tytułu i jego treści A tak na poważnie to podzielam twoje zdanie. Też lubię takie filmowe klimaty.

[Alfa]

Oamamuniu, mnie i horrory rzadko można zobaczyć razem. Boję się, boję, dlatego nie mam zbyt dużego rozeznania w tytułach. Wiem, że fajne wrażenie wywarło na mnie "Zejście" (dziwne człowiekowate stwory zabijają wszystkich w klaustrofobicznych jaskiniach) i "Omen" (taki demon-dziecko i jego żywot; dzieci są złe...).
Z kolei "Nienarodzony" (kolejne demoniczne dziecko, tym razem w postaci niematerialnej i jako duch dręczące główną bohaterkę) bardzo mnie śmieszył, a to raczej źle świadczy o horrorze, gdy nawet ja - tak bardzo strachliwa, się z niego śmieję.