Czy to nie było w TMK? W PRL-u jeden z agentów wyrzucał im wszystko z torby i znalazł między innymi błyszczyk Niki. A wcześniej (czyli dla agentów później), bodajże w Stefanie nad Wisłą, zapytał ją o ten błyszczyk, a ona nie wiedziała, o co chodzi, bo dla superpaczki to było PÓŹNIEJ.
Jeśli cokolwiek zrozumiałeś, to gratulacje.
A, jeśli coś pokręciłam, to niech mnie ktoś poprawi, bo średnio już pamiętam takie detale