Należy się cieszyć, że po zachłychnieciu się w latach dziewięćdziesiątych autorami z zachodu od jakichś 15 lat przeżywamy renesans polskiego kryminału, dlatego polecam polskich autorów:
Ryszarda Ćwirleja cykl o milicjantach z Poznania jest lekki i zabawny, na szczególną uwagę zasługują książki Upiory spacerują nad wartą i Mocne uderzenie. To ostatnie dzieję się już w czasach mi bliskich w początkowych klasach podstawówki szalałem przy muzyce zielonych żabek.
W poważniejszych stylu pisze Marcin Wroński, jego skrzydlata trumna to wspaniały przykład retro kryminału i dramatu więziennego.
We współczesności akcję książek umieścili Wojciech Chmielarz i Mariusz Czubaj, obaj w świetnym stylu pokazali klasycznego zmęczonego życiem detektywa.
Ciekawie prezentują się również książki Remigiusza Mroza, są jakby połączeniem klasycznego kryminału i dramatu sądowego.
Można godzinami wymieniać kolejnych mniej lub bardziej znanych autorów.