Macie kota/y? Jakiego? Ja kocham kociaki najbardziej na świecie. Sam mam cornish rexa. Jest trochę dziwny, ale to taka rasa. Piszcie o wszystkim co ma związek z kotami. Chętnie się dołączę
Macie kota/y? Jakiego? Ja kocham kociaki najbardziej na świecie. Sam mam cornish rexa. Jest trochę dziwny, ale to taka rasa. Piszcie o wszystkim co ma związek z kotami. Chętnie się dołączę
Ostatnio edytowane przez Drago ; 12-02-13 o 12:45
"Cicho, szeroko jak okiem spojrzenie śle, jakie się snują marzenia w błękitnej spowite mgle, w błękitnej spowite mgle..."
Ja uwielbiam koty, ale niestety z powodu wymysłu matki pod tytułem "nasz duży dom w mieście jest bardzo zły dla kota, który z powodu schorzenia nie może w ogóle wychodzić na dwór jest nieodpowiedni dla takiego zwierzaka ". I co poradzę?
Ostatnio edytowane przez Drago ; 12-02-13 o 16:24
Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem - Leonardo da Vinci
Koty? TFUJ! Chyba najgorsze stworzenia łażące po ziemi i na dodatek po całej. Wredne, nieprzewidywalne i obrzydliwe nijace (nie mam pojęcia co to miało być za słowo/Fil) sierściuchy. Tak, są miłośnicy psów,którzy nie lubią kotów, i może się do nich zaliczam, ale nigdy nie porównywałam psa do kota, bo to dwa rożne gatunki zwierząt, mało mające ze sobą wspólnego. Jednakże osobiście kotów nienawidzę i najchętniej wytępiła je z naszego ekosystemu, bo po prostu są niepotrzebne (mowa tu o kotach domowych). Jak już wspomniałam wcześniej, są nieprzewidywalne, wredne i ogólnie mam je w wizji "wysługiwania się człowiekiem". Dodatkowo są też wszędzie, dosłownie. Gdzie się nie obrócisz, wśród naszego społeczeństwa, tam widzisz, słyszysz, albo czujesz kocia obecność.
/Ja wiem, że na telefonach nie ma polskich znaków i dlatego, jak pisze się tak długą odpowiedź lepiej zrobić to z komputera./
Fil
Ostatnio edytowane przez Fileas ; 12-02-13 o 16:07
Pat, z ust mi to wyjęłaś.
Dla mnie są zdecydowanie zbyt niezależne. Wolę zwierzaka (psa konkretnie) który żyje ze mną, a nie obok mnie.
A ja natomiast lubię koty. Są tajemnicze, ciekawskie i zabawne. Sama mam dwa takie potworki i nie wyobrażam sobie świata bez nich. Ale, wiadomo, każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja na przykład nie przepadam za psami. Ale to już inna bajka.
A tak dla fanów kotów mam tu zdjęcie mojej Trójki (imię jak imię, liczy się kot )
Skoro forum jest trupem, to nikt nie zauważy braku sygnatury, nie?
Słodziutka jak cukierek. Ale, czy mam aż taką wadę wzroku, czy ona ma dziwnie małe uszka?
Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem - Leonardo da Vinci
Wydaje mi się, że on ma po prostu nieco położone uszy, nie lubi sesji zdjęciowych.
A koty są fajne. I co tu więcej mówić? Może i zdarza się im miewać nie najlepsze nawyki (czyt. mój nauczył się wstawać między 4 a 5 i hałasować), ale ogół zachowania to rekompensuje nawet w nadmiarze. Szczególnie niesamowite pozycje senne, zaskakujące miejsca spania, miłość do wciskania się w najmniejsze nawet pudełka.
- [...] Eee... A co znaleźliśmy?
- Zobaczysz. Idziemy do pałacu. Sprowadź Anguę, może być nam potrzebna. I przygotuj nakaz rewizji.
- To znaczy młot, sir?
Vimes i Marchewa,
Na glinianych nogach, T. Pratchett
Oj Pat, z tym tępieniem kotów masz u mnie ujemne punkty... Jak dla mnie koty są świetne, a co do ich zachowań, to da się je tak wychować, żeby nie sprawiały problemów. Sam mam dwa koty, matkę i syna. Rysia i Fus. Mnie osobiście koty uspokajają, dodają pozytywnej energii. Czemu ludzie myślą, że koty są nietowarzyskie? To nieprawda. Koty mają charakter tak samo jak ludzie i zdarzają się zupełnie różne. Koty mogą mieć nawet fobie (moja kocica ma taką, że boi się szelestów). Pierwsze co zrobią, jak wejdę do domu to mnie witają i się łaszą. Wystarczy tylko na moment usiąść a już wskakują ci na kolana, mruczą i domagają się pieszczot. Jeśli są w domu i nie śpią, towarzyszą prawie przez cały czas. Kiedy kładziesz się do łóżka przychodzą i śpią razem z nami. Kiedy rano nie wstaniesz, budzą cię (delikatne szczypiąc w uszy, nos czy liżąc po twarzy ). Ogólnie koty są kochane i odwzajemniam im tą miłość. Bez kota w domu jest tak strasznie pusto, nudno i nieciekawie, że nie wyobrażam już sobie takiego życia.
Na deser mała seria zdjęć moich diabłów: https://www.dropbox.com/sh/6pt3ip0hqdmayut/0GDiIKRdkF
Właśnie zyskałeś szacunek, Hiszpan. Mam dokładnie takie same uczucia, kiedy jestem z kotkami. Niestety od kilku lat mam z nimi kontakty tylko, kiedy kogoś odwiedzam. Mieszkanie w internacie przez trzy lata i teraz w mieszkaniu w Warszawie nie pozwoliły mi na posiadanie jakiegokolwiek miłego kotka. To są chodzące uszate futrzaki miłości i przywiązania.
[dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
[dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?
[dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)