Ja ogólnie mam Kindla. Ale jak od czasu do czasu chce mieć jakąś książkę na półce to zdecydowanie wole twardą okładkę, jednak wydają się bardziej "solidne".
Ja ogólnie mam Kindla. Ale jak od czasu do czasu chce mieć jakąś książkę na półce to zdecydowanie wole twardą okładkę, jednak wydają się bardziej "solidne".
Ja bardzo lubię miękkie okładki z obwolutą, bo mało się niszczą i są wygodne, zgniecenie na grzbiecie jest zakryte przez obwolutę. najwyżej do czytania zdejmuję obwolutę, by się nie zsuwała
te z miękką okładką są straszne.... Nie dość, że się mną w rękach, to jeszcze w ogóle są jakieś nietrwałe... :/
Wróć. Czas zmodyfikować moją opinię. Gra o Tron jest sporą książką (1 tom ponad 800 stron), mam ją w cienkiej oprawie i nie ma z tym żadnych problemów. Wnioskując z tego, nie ma znaczenia grubość książki, tylko jakość wykonania okładki.
Obwoluty wymyślili aby bardziej chronić książki. Nie ma ukrytego przesłania, ewentualnie możliwość wciśnięcia większej ilości informacji o sławnym autorze, och, och, ach.
No są nie wygodne, ale jednak chronią, jestem na tak
Książki ze skrzydełkami są też spoko bo zazwyczaj okładka jest wtedy twardsza niż w tych bez skrzydełek.
Mam wydanie drugie tej http://images.nexto.pl/upload/sklep/...-ebook-cov.jpg
i tu akurat okładka mimo grubej zawartości nie wygina sie zbytnio bo kartki są bardzo cienkie, z żółtego papieru, całkiem fajnie sie czyta.
A tak apropo gry o tron:
http://m.natemat.pl/674f437407885ba1...,641,0,0,0.jpg
źródło: http://natemat.pl/105717,odkrycie-bl...kladki-ksiazek
Ostatnio edytowane przez Bookish'a ; 24-06-14 o 19:37
[2014-10-26 23:28]Patrycjolona: Swoja drogą, to Buka rysowała tę nikę w banerze?
[2014-10-26 23:28]Mortenka: spójrz na cycki
[2014-10-26 23:28]Mortenka: i się domyśl xD
Obwoluty wymyślili aby bardziej chronić książki.Z tym, że kiedy ustawimy książkę na półce, to po pewnym czasie efekt jest taki, że obwoluta się wygina, co nie wygląda dobrze. A poza tym, grube okładki raczej nie potrzebują dodatkowej ochrony, bo z natury mają być wytrzymałe i stabilne. Wiem, że też potrafią się niszczyć, ale w sumie to bez przesady... ;PNo są nie wygodne, ale jednak chronią, jestem na tak
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"
Albert Einstein
Jeszcze w kwestii obwolut, bardzo mi się podoba to co zrobił Dan Brown w swojej ostatniej książce "Inferno" gdzie obwoluta jest zadrukowana okładką, ślicznie, pięknie a sama książka jest w mega twardej, czerwonej, matowej okładce ze złotymi napisami. No strasznie mi się to podoba
Ostatnio edytowane przez Drago ; 24-06-14 o 21:39
[2014-10-26 23:28]Patrycjolona: Swoja drogą, to Buka rysowała tę nikę w banerze?
[2014-10-26 23:28]Mortenka: spójrz na cycki
[2014-10-26 23:28]Mortenka: i się domyśl xD
Hmm, ale to jest jakieś unikalne? Wszystkie książki w obwolutach, jakie kojarzę (ok, nie jest tego wiele), polegają na tym, że obwoluta pełni rolę kolorowej okładki, zaś właściwa twarda oprawa jest bardziej elegancka albo w ogóle stylizowana na coś stonowanego, np. na stary dziennik.
- [...] Eee... A co znaleźliśmy?
- Zobaczysz. Idziemy do pałacu. Sprowadź Anguę, może być nam potrzebna. I przygotuj nakaz rewizji.
- To znaczy młot, sir?
Vimes i Marchewa,
Na glinianych nogach, T. Pratchett
Pobierznie przejrzałam swoje ksiązki i w sumie nie mam żadnej innej chyba w obwolucie, więc możliwe, ale wiem, że na pewno widziałam obwolucie z takim samym nadrukiem jak okładka.
[2014-10-26 23:28]Patrycjolona: Swoja drogą, to Buka rysowała tę nikę w banerze?
[2014-10-26 23:28]Mortenka: spójrz na cycki
[2014-10-26 23:28]Mortenka: i się domyśl xD
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)