Zacznijmy od tego, że moja koleżanka ma na imię Hania i z tego powodu swego czasu była obiektem wielu żartów związanych ze śmiercią niejakiej pani Mostowiak. Pewnego dnia, wracając ze szkoły gadałyśmy sobie o reklamach i chciałam zacytować hasło reklamowe Calgonu, co wyszło mi mniej więcej tak:
- Dłuższe życie każdej pralki to karton... - gdzie wybuchłam śmiechem, a gdyby Hania zabijała wzrokiem, wąchałabym teraz kwiatki od spodu.
- Sorki, sorki. Chciałam powiedzieć: Krót... - atak śmiechu, podczas którego zatoczyłam się na ścianę i nie byłam w stanie się ruszyć przez pięć minut.
Nie przypuszczałabym nigdy, że hasło "Krótsze życie każdej Hanki to karton" aż tak rzuca się na mózg.