[Jak chcesz]
[Jak chcesz]
"Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor"
Józef Beck
- A masz inny pomysł? Chyba, że masz zamiar telepatycznie poprosić rosiczkę żeby się odwiązała od kaloryfera i je nam przyniosła. Chodź, przecież to nie jest daleko. - powiedziała Nika i ruszyła korytarzem w stronę sali biologicznej.
Ostatnio edytowane przez Drago ; 05-12-12 o 19:56
Net z Niką weszli do pustej sali biologicznej. Chłopak przełknął ślinę na widok rosiczki, ale próbował wytrzymać.
- Wiesz może, gdzie są jakieś mocne rękawice? - spytała Nika.
Rosiczka wskazała na biurko. Net, cały czas obserwując roślinę, podszedł do niego i wyjął z szuflady trzy pary rękawic. Po czym wrócił w ten sam sposób. Dopiero, gdy wyszli z sali, odetchnął. Wrócili do sali informatycznej.
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
Butler pociągnął kolejny łyk kawy, a potem znowu ruszył do swojej sali.
A jak będę duży,
będę palił i burzył!
Będę w worku pękatym
przechowywał granaty!
- OK, do dzieła. - Powiedział Felix zakładając rękawice, po czym podszedł na skraj roju i szybko chwycił jednego z owadów za niegryzący (chyba) koniec. - Mission acomplished. New objective: bring bug to Butler.
^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.
Nika założyła rękawice i spojrzała z obrzydzeniem na robaki. Westchnęła i złapała najbliższego, przyjrzała u się z bliska po czym rozejrzała za następnym celem.
Aurelia nie mogła już wytrzymać widoku okropnych robali i po prostu zemdlała, a Klaudia w ślad za nią.
Nagle rozległ się rumor. Nika odwróciła się w stronę z której dobiegał hałas i zdziwiona spojrzała na dwie leżące dziewczyny. Puknęła Neta w ramię. - Jak myślisz, trzeba z nimi coś zrobić, czy możemy je tak zostawić?
Net podrapał się po głowie. Poszedł na zaplecze i wrócił z dwiema poduszkami. Podłożył je pod głowy nieprzytomnych.
- Teraz można je zostawić.
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
Nagle nie wiedzieć czemu do sali wlazła rosiczka rozejrzała się i...zwyczajnie wyszła zamykając nawet liściem drzwi. Po chwili wpadł tam Stokrotka,_Ekierka, Czwartek,_który zaraz zasnął i powstał Eftep, ale po chwili znowu zemdlał. Tymczasem Butler nadzwyczajnej w świecie pił kawkę.
Ostatnio edytowane przez Drago ; 07-12-12 o 18:51
A jak będę duży,
będę palił i burzył!
Będę w worku pękatym
przechowywał granaty!
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)