Całkowicie FNiNowa historia

[Kolekcjoner dusz]

Butler uśmiechnął się po chwili do siebie i wyjął spod ławki węża, który miał około pół metra wielkości. Rozległ się dzwonek na lekcje i razem z praktykantem pognali do sali. Nauczyciel nawet nie zdawał sobie sprawy, że wąż owinął się w okół jego szyj.

[Justi]

Laura usunęła się z sekretariatu zaraz po dzwonku. Pani sekretarka była bardzo miła, choć dziwnie się ubierała. Udało się zkserować. Dziewczyna wyszła z budynku i skierowała się na przystanek.

[Animuza]

Net nie zdążył odpowiedzieć, bo zadzwonił dzwonek. Nieznany chłopak razem z Butlerem oddali się w kierunku sali biologicznej, a przyjaciele weszli do sali plastycznej. [może być??]

[Kolekcjoner dusz]

Butler ciesząc się, że ma wolną lekcje zaczął rozmawiać z praktykantem o nauce i o szkole. Okazało się, że chłopak też wyprodukował parę dziwnych roślin.

[Keitissa]

Zuzanna odwróciła się i zdziwiona zobaczyła salę pełną uczniów.
-Och tak, lekcja- mruknęla cicho, po czym stanęła przodem do klasy- Dziś malujemy... to co sprawia, że się uśmiechamy. Bądźcie kreatywni! Popuście wodze fantazji!- zamaszystym ruchem postawiła różową kropkę na swoim dziele i przestała interesować się klasą.

[serpens volucer]

- To co sprawia, że się uśmiechamy. Dobra. To ja namaluję...udoskonalony moduł napędowy Mercedesa.

[Animuza]

- A co ja mam namalować? Hmmm... Regał z książkami może.

[Cranberry]

Biorę panią Jolę.

[Kolekcjoner dusz]

Butler trzasnął drzwiami sali plastycznej i podbiegł do szafy znajdującej się w sali. Otworzył ją, a z niej wypełzło kilka dużych niebieskich owadów.
- To już po mnie...o dzień dobry pani Zdrój.

[Animuza]

Kiedy Nika kończyła rysować pierwszą półkę nagle do sali wpadł Butler. Dziewczyna podskoczyła na krześle przewracając na swoje dzieło pojemnik z brązową farbą. - No i pół godziny pracy na marne - mruknęła. Ale nie miała czasu na rozwodzenie się nad tym wypadkiem, bo ujrzała niebieskie owady wypełzające z szafy, którą otworzył Butler. - O mój Boże- jęknęła i weszła na ławkę. - Co to jest?!