Na przykład na początku, w scenie, kiedy zeszli do piwnicy - "Tu gdzieś musi być tajne przejście!" - pytam się ja: dlaczego? dlaczego to przejście musi być? Nie wiem, czy nie dosłyszałem jakiś słów na początku, ale dopiero, kiedy w którejś kolejnej scenie powiedzieli "przydałoby się kolejne przeczucie!", to zrozumiałem, że było to przeczucie, a nie studiowanie planów budynku. No i na końcu, kiedy Manfred mówił, co mu zawdzięczają, wymienił np. połączenie częstotliwości kursowania metra z aktywnością Pierścienia... Że co proszę? To było w książce, ale w filmie ani słowem o aktywności Pierścienia nie wspominali!
Do tego użycie jako materiału wybuchowego w bombie
lasek dynamitu uważam trochę za błąd rzeczowy. Czegoś takiego się nie używa w ogóle. Nawet zakładając, że bomba powstałaby z rzeczy pozostałych po IIWŚ (choć raczej już wtedy dynamit w laskach wychodził z użytku), to jak wtedy wytłumaczyć elektroniczny zegar? Można było dużo lepiej z tego wybrnąć, nie precyzując w dialogach, co jest materiałem wybuchowym.
Jednak gorszym błędem rzeczowym było zastosowanie iphone'a, albo przynajmniej czegoś łudząco do niego podobnego
A Bezkształt był zbyt kształtny.