T&C2: Historie mocno pokręcone

[serpens volucer]

- Chwilkę. - Powiedział SV i uruchomił translator uniwersalny. - No, tak lepiej.

[Kolekcjoner dusz]

Ziewnął przeciągle i usiadł pod najbliższym drzewem.
- Tak w ogóle to gdzie zmierzamy? - Spytał się wampir.

[Keitissa]

-Co to miało być?!- Keitissa, zorientowawszy się, że znów może normalnie mówić, zwróciła się do SV- Od kiedy to masz sprzęt zamieniający w- spojrzała po sobie- w to?!
-Ej, bez przesady- Sfinks spiorunowala ją wzrokiem- Na twoim miejscu bym tak nie narzekała.

[serpens volucer]

- KD, w jakim sensie? Keitissa - Od jakichś 4 lat mam tu sprzęt do transmutacji międzygatunkowej.

[Keitissa]

-Fajnie... to teraz jeszcze to odkręć-mruknęła.

[serpens volucer]

- Tia.. Wygląda na to że uszkodzenia dokonane przez twoją siostrunię są dość poważne... Naprawa zajmie mi cały dzień, ładowanie kolejne 5 godzin. A tymczasem: Chcesz dowiedzieć się więcej o tym co cię spotkało?

[Kolekcjoner dusz]

- Gdzie idziemy do cholery jasnej ?

[Keitissa]

-Świetnie...

[serpens volucer]

- Nie wiem... Tak żeby iść.

[Kolekcjoner dusz]

- Nie macie jakiś misji u siebie w Boc?