Zamrugał kilkakrotnie lepkimi powiekami, wyczekując na dodatkowe wyjaśnienia i -- ewentualne instrukcje.
- Chcę pić - wyjąkał.
Zamrugał kilkakrotnie lepkimi powiekami, wyczekując na dodatkowe wyjaśnienia i -- ewentualne instrukcje.
- Chcę pić - wyjąkał.
Zdecydowała się na dwa wspomnienia- pierwsze i ostatnie.
-Ślij, młoda.- Sporym wysiłkiem przesłała naburmuszonej siostrze myśli z jej pierwszego dnia w "grupie szalonych i nieco dziwnych poszukiwaczy przygód", jak brzmiała ich katalogowa nazwa w umyśle tygrysopodbnej elfki.
"- Ok. - Justi wstała podtrzymując się gałęzi i uśmiechnęła się cierpko. - Mam nadzieję, że masz rację.
FN również wstał i luźną grupą podążyli w wyznaczonym kierunku.
-Mogę się dołączyć?-Nie miałam żadnego efektownego wejścia. Po prostu wyszłam zza krzaków.- mogę się przydać.
Patrzyli na wysoką jasnowłosą elfkę. Uśmiechała się ona w sposób, który sugerował, że wybiera się na piknik, jednak jej zielone oczy były czujnie.
- Eee... - Tylko to udało się wykrztusić Justi na widok swojego dokładnego klona.
Jedyną różnicą było to, że teraz Justi się maskowała, więc ludzie mogli nie zauważyć jej właściwego pochodzenia. Nawet kosmyk niesfornych włosów spoza kitka układał się tak samo. Przyjrzała się podejrzliwie nowo przybyłej i miała już tylko nadzieję, że reszta nie skojarzy sobie nowej z jej niedawnym "napadem".
-Świetnie wyglądasz Justi- mruknęłam głupio i szybko dodałam - Obserwuję was już od jakiegoś czasu, więc wiem jak się nazywasz. To co mogę iść z wami? Nie gryzę- w przeciwieństwie do mojej siostry.
W tej chwili obok niej znikąd pojawiła się biała tygrysica o równie zielonych oczach.
-Proszę, poznajcie Sfinks- powiedziałam beztrosko. W tamtych czasach właśnie taka byłam. Beztroska.
KD mruknął coś do Justi. Serp coś notował. Sfinks była głodna. A potem zostałam posądzona o bycie klonem."
Zielonooka westchnęła mimowolnie. To były czasy.
Skoro forum jest trupem, to nikt nie zauważy braku sygnatury, nie?
- Proszę. Weź to. - Lekarz podał chłopakowi plastikowy kubek stojący na stoliku obok. Ciecz wewnątrz nie wyglądała za bardzo jak woda...
----------------------------------------
Umysł serpa wyświetlił jedno wielkie "Que?"
^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.
- Nie czuję... rąk... - kończyny Hossa były jak z waty.
"Jeszcze", dodał w myślach.
Tim uśmiechnął się pod nosem. Chyba coś kojarzył.
- Prześlij mu jeszcze coś, to ogarnie do końca.
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
-Nope. Teraz twoja kolej, smokowaty. Mój przekaźnik już wysiada.
Na potwierdzenie jej słów mała księżniczka przyjęła pozę małej mdlejącej księżniczki.
Skoro forum jest trupem, to nikt nie zauważy braku sygnatury, nie?
Wszedł płytko do umysłu serpa i wpuścił tam jedno wspomnienie. Ich spotkanie.
W kącie sali zobaczyli jeszcze jedno krzesło. Siedział na nim chłopak w kamizelce kuloodpornej. Był związany.
-Wy też tu siedzicie? To jest chore reality show. Musimy wyjść z tego budynku, a to nie będzie proste. Kiedy wy leżeliście nietomni ja wysłuchałem głosu z głośników.Możecie mnie rozwiązać?
KD podszedł do chłopaka i rozwiązał go.
-Dzięki-odparł.Wziął z podłogi katanę, dwa miecze, magnum, i dwa noże myśliwskie.-Tas w ogóle to jestem Serpens Volucer. A wy?
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
"Mordowałem chyba wtedy jakieś wampiry? Nie wiem. Nie kojarzę tego. Takie rzeczy zdarzały mi się w tedy rutynowo, co tydzień, więc ten."
[Display something from later on.]
^A to przez zasady na za dużą sygnaturę.
[tobie się chyba wydaje że przekopywania się przez te tony tekstu to fajna zabawa]
Skoro forum jest trupem, to nikt nie zauważy braku sygnatury, nie?
[Losowa strona 50-100?]
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
Aktualnie 4 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 4 gości)