Dorabiałem do kieszonkowego reklamując gumę do żucia, gdy nagle przestraszył mnie pewien człowiek. Zacząłem biegać po podziemiach Warszawy, uciekając. Udało mi się. Stanąłem. Nagle przebiegł obok mnie staruszek, który ćwiczył do maratonu. Wziął mnie za swego wnuka Felixa, więc krzyknął: "Suń się, Felixie!". Zdziwiłem się. Pobiegłem do swojej strefy, by dalej rozdawać ulotki, gdy nagle zobaczyłem człowieka w mundurze Wehrmachtu. Był to jeden z uczestników turnieju paintballa, w którym ludzie byli przebrani za Polaków i Niemców. Ten człowiek był łobuzem, więc spróbował przestraszyć mnie swoim karabinem. Nie chciałem dostać kulką, więc uciekłem za automat ze słodyczami. Niestety, nie byłem w swojej strefie, tylko w strefie KitKata, więc gdy zobaczył mnie chłopak w przebraniu batona, wkurzył się i uderzył mnie w głowę. Pobiegłem dalej i oparłem się o inny automat, automat z kawą. Niestety, jakaś staruszka właśnie kupiła kawę, która się na mnie wylała. Staruszka uciekła z krzykiem: "Ach, ta dzisiejsza młodzież!". Pobiegłem do domu. Nagle prawie przejechał mnie wyścigowy samochód, a za kierownicą był dzieciak. Tak mi się wydawało. Ale kierowcą był po prostu mały dorosły (jest taka choroba). Wróciłem do domu wyczerpany.
Nagle chodnik pod twoimi stopami dostaje konsystencji wody. Próbujesz się wyrwać, ale coś ciągnie cię w dół. Gdy się zanurzasz po uszy, twoje nogi się uwalniają. Po jakimś czasie spadasz na stertę śmieci. Próbujesz uciekać, ale wszędzie śmieci. Nagle idziesz spać. Budzisz się na chodniku, a w około ciebie leżą butelki. Ludzie śmieją się i pokazują ciebie palcami. Nagle mdlejesz, budzisz się na wielkiej pizzy. Idziesz dalej. Nagle podchodzi do ciebie Kubuś Puchatek. Jesteś zły, więc próbujesz ściągnąć jego maskę. Okazuje się, że jest prawdziwy. Zaczynasz jeść pizzę, nagle pojawiasz się w pizzerni. Wychodzisz na zewnątrz. Nagle podchodzi do ciebie ten sam Kubuś Puchatek i daje ci plaskacza. Jak to się stało?