Tu piszcie swoją ocenę o książce "Potop".
//A może byś zaczął i pierwszy ocenił? //kam193
Tu piszcie swoją ocenę o książce "Potop".
//A może byś zaczął i pierwszy ocenił? //kam193
Ostatnio edytowane przez kam193 ; 26-08-12 o 14:26
Mogę zamieścić co najwyżej moją opinię o streszczeniu A nie... jednak nie, nie chciało mi się go czytać Ale film był momentami ciekawy. Mam nadzieję, że na maturze nie będzie potopu. Sam wątek może i jest ciekawy, ale ubrany w tak przynudzające opisy, że zanim się człowiek wciągnie to już odłoży książkę. Przeczytałem pare rozdziałów ale bardziej na zasadzie patrzenia na słowa a potem "hej, co ja czytałem?..."
Ja czytałem dobrowolnie ''Potop''. Mi się bardzo podobał. Opowiada o miłości, trudach wojny i innych takich bajerach. To dość fajna książka. Co z tego że pisana jest po starodawnemu? Książka wciągnęła mnie strasznie. Miłośc, wojna, dramat i zdrada to głowne cechy książki. Film jest gorszy od książki zdecydowanie.
"Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor"
Józef Beck
Potop to nie książka na lekturę szkolną. Dlaczego? Bo posiada zbyt dużo wątków, a i sama historia jest długa, na lekcjach jest on z kolei omawiany bardzo pobieżnie i niedbale. Uwielbiam film, samą książkę też czytałem. Dużo jest uproszczeń, przekłamań, albo wielu rzeczy brak, ale pamiętajmy, że Sienkiewicz napisał tę książkę podczas zaborów, KPS - ku pokrzepieniu serc.
A książka nie jest pisana ''po starodawnemu'' (), tylko została napisana pod koniec XIX wieku, więc taki, a niei nny język i styl wówczas dominowały.
Eee tam. ''A Kuklinowski ma go w ręku...i Kuklinowski mu boczków przypiecze!''Film jest gorszy od książki zdecydowanie.
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, kończąc pytaniem: Nigdy nie byłeś we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: Byłem, w 1944 roku. Ale wtedy tylko coś zrzucałem i nie lądowałem tutaj.
Niom ''Ejże sławny pułkownik pan Kmicic a Kuklinowski ma go w ręku... i Kuklinowski mu boczków przypiecze!'' Kilka minut potem :
''Tyś chciał się z Kmicicem równać?''.
"Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor"
Józef Beck
Ja czytałam "Potop" w formie ebooka. Czytam i czekam aż dobrnę do momentu pojedynku. Po jakimś czasie wzmianki mówią, że pojedynek był, a ja jeszcze o nim nie czytałam. Później się okazało, że całego rozdziału brakowało... Po tym momencie przestałam czytać. Znudziło mi się, ale myślę, że jak będzie trzeba to przeczytać, to i przeczytam do końca. Co do języka, to lubię książki pisane po Staropolsku / stylizowane na Staropolski. Mają swój urok.
Biedne dziecko matfizu
Pojedynek był na początku, w pierwszym tomie Co Kmicic spalił Wołmontowicze i porwał Oleńke miesiąc później. Potem wytropili go Wołodyjowski z chorągwią Laudańską i Wołodyjowski usiekł Kmicica w pojedynku. Kmicic przeżył.
"Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor"
Józef Beck
Wiem, gdzie był pojedynek.
Biedne dziecko matfizu
@Andżey, ten tekst Sienkiewicza jest stylizowany.
Nie czytałam, nie mówię, że nie przeczytam. Przed maturą trochę się bałam, że będzie. Moja nauczycielka powiedziała, że ona nie ma zamiaru tego z nami omawiać, bo to nie ma sensu, to nie jest dobra lektura. Cóż. W sumie nie wiem o tej książce za dużo.
[dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
[dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?
[dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty
"Krzyżacy" byli o niebo ciekawsi od "Potopu". Zresztą większość powieści Sienkiewicza utrzymana jest w klimacie "długodystansowy bieg do ołtarza z przeszkodami". Według szkolnych kryteriów oceniania Sienkiewicz dostałby u mnie trójkę z plusem ( to i tak dobrze bo Mickiewicz z Słowackim mieliby poprawkę )
Ostatnio edytowane przez IanQ ; 27-08-12 o 19:01 Powód: Obawiam się mojej polonistki, która za pomylenie autorów wsadza dzieci do pieca na trzy zdrowaśki ;)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)