Proponuję zacząć od listy chętnych do pomocy pieniężnej, a zbierać, jak już z grubsza będzie wiadomo, ile potrzebujemy.
I chyba nie można, a wręcz trzeba by się dopytać pani Kasi... Bo sami chyba za dużo ciekawych rzeczy już nie wymyślimy, a może chociaż nakieruje nas na coś.
EDIT: Wolałbym, by był prezent + niewielka część jachtu i video/życzenia/itd. jako dodatek. Jacht na pierwszy plan raczej jako ostateczność.