//[Temat wyodrębniony z VIKa. Wcześniejszą historię przeczytasz w temacie Voldemort i inne kłopoty]//kam193
Nagle z za ogromnego dębu wyskoczyła dziewczyna. Przyjrzała się rannym.
- Popilnuje ich. - rzekła łagodnym głosem. - Są ze skrzyni Zegarmistrza?
FanNeta i Tussa spojrzeli na nią badawczo.
- Kim jesteś? - pierwszy odezwał się FanNeta.
- Teraz nie mogę nic wyjawić. Później, tu nie jesteśmy bezpieczni.