<

Zobacz wyniki ankiety: Co sądzicie o trylogii Sierocińca św. Machlojki?

Głosujących
26. Nie możesz głosować w tej sondzie
  • Świetna!

    19 73.08%
  • Niezła.

    3 11.54%
  • Słaba.

    0 0%
  • Trzeba było słuchać mamy jak ostrzegała przed nadmiarem narkotyków...

    4 15.38%
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 83
  1. #11
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    No tak. Nawiązania i oryginalny humor to moje znaki rozpoznawcze
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


  2. #12
    Zainspirowany FNiN Awatar Kolekcjoner dusz
    Dołączył
    Apr 2011
    Płeć
    Wiek
    25
    Posty
    162

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Od czasu, gdy zaczęłaś pisać o sierocińcu konsumpcja pierniczków w moim domu zaczęło rosnąć.

  3. #13
    Dawniej FNiN_addict Awatar Addictowa
    Dołączył
    May 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    653

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Kage, to jest absolutnie genialne! Zupełnie inne, walnięte, stuknięte, pozytywnie kopnięte i zupełnie nierealne. Weź się i się produkuj dalej.
    [dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
    [dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?


    [dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty

  4. #14
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Próbuję z tym produkowaniem, ale cosik mnie nie idzie. Poza tym komp mi się spalił i szlaczek trafił to, co już miałam napisane Teraz rekonstruuję
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


  5. #15
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    No i się wzięłam

    Po niecałym kwadransie jazdy atmosferę w autobusie można było eufemistycznie określić jako saperską. Nie było butelki pokoju, sprośnych żartów ani śpiewania.
    Nika nachyliła się do tyłu, do skrobiącej w Pajęczniku Reginy:
    -Zawsze jest między wami taka chemia?
    Gotka spojrzała na siedzącego obok Karolka, który od dłuższego czasu nie dawał znaku życia
    -Żeby to tylko chemia…
    -Mam na myśli was… znaczy nas i Chrabąszczy. Zawsze tak patrzycie na siebie wilkiem?
    -Ej!-wkurzył się siedzący w rzędzie obok Wilku, przy okazji wybudzając ze snu Romana.
    -Poprztykaliśmy się kiedyś-machnęła ręką Regina-Mały Chłopiec, to były czasy…-rozmarzyła się
    -Zabiłem Karola-oznajmił Roman. Pozostali przyjrzeli mu się uważnie.
    -No nie-stęknął Wilku-Ty też wypaliłeś ten… chwaścior?
    Roman nie odpowiedział. Regina patrzyła na chłopaka z rosnącym lękiem, po czym przeniosła wzrok na Karolka. Nie ruszał się. Potrząsnęła lekko jego ramieniem, a wobec braku reakcji już bez krępacji zaczęła szarpać nim na lewo i prawo.
    -Karoool!-wrzasnęła łamiącym się głosem-Karoooluś! Nie umieraaaj! Żyyyyj!
    -Dobra, dobra, już wstaję-mruknął chłopak przecierając zaspane oczy
    -Ty żyjesz!-stwierdziła oczywistość gotka
    -Jestem tak stary, że spodziewałaś się trupa?
    -„Karoooluś”? I niech ktoś mi powie, że to wciąż ta sama, zimna, niedostępna, mhroczna gotka-mruknął Wilku do Niki-Masz na nią dydaktyczny wpływ, Medium!
    -To raczej efekt wczorajszego „syropku” na dobranoc.
    -No bo wiecie, ja sen taki miałem-wyjaśnił Roman
    -Słucham?-Regina zaczęła wracać do swojego normalnego humoru-Sen?! Chcesz mnie o zawał przyprawić?!
    -Stary, nie morduj mnie nawet we śnie-poprosił Karolek
    -Ale to była wyższa konieczność.
    -Uściślij.
    -Kogo?
    -Wyjaśnij dokładniej dlaczego to była wyższa konieczność.
    -No bo tam był taki guziczek i ty też tam byłeś i powiedziałeś, że jak wcisnę ten guziczek, to umrzesz.
    -I?
    -I go wcisnąłem.
    -Mimo, że powiedziałem ci, że umrę?!
    -No bo guziki są od wciskania, nie? Tam był jeszcze mój guziczek, ale jego przecież wcisnąć nie mogłem!
    -Za to z moim nie miałeś problemu…
    -Uciszcie się-syknęła z przodu Nektaryna. Rzeczywiście, cała populacja autokaru była zwrócona w ich stronę. W większości ich spojrzenia były nieprzychylne. Nika, Regina i chłopaki wolno wjechali w swoje siedzenia.
    -ONI obserwują każdy nasz ruch-oznajmiła Regina grobowym głosem
    -To dlatego wciąż czuję na sobie zimne, przenikliwe, krytyczne spojrzenie-skulił się Karolek
    Gotka posłała mu zimne, przenikliwe, krytyczne spojrzenie.
    -To jestem ja.

    -Ja się pochlastam-po ujrzeniu ich miejsca wypoczynku Regina postanowiła okazać światu swą otwartą niechęć do tegoż świata.
    Miejscem wypoczynku było zaś zbiorowisko letnich domków. Niecałe 100m od morza i jakieś 2km od miasta. Monopolowy na szczęście znajdował się w bliższej okolicy kempingu. Był on jedynym murowanym budynkiem w okolicy. Domki zbudowano na zasadzie „rób ta co chceta, byle się nie waliło”, głównie z drewnopodobnych paneli.
    Po wytoczeniu z autokaru Chrabąszcze utworzyli zwarty szereg, podczas gdy wychowankowie św. Machlojki udowadniali, że zasłużyli na swą patronkę. Dopiero ostry ochrzan od Izy osadził gromadę w miejscu. Potem nastąpiło wyjmowanie bagaży i przydzielanie domków. Wszystkie były czteroosobowe. Eda i Eleonora, mimo obustronnej niechęci, zajęły jeden domek, po czym zaczęły wydzielać klucze do pozostałych. Ku rozpaczy kilku par zabroniono mieszkać w jednym domku dziewczynom i chłopakom. Paczka Karolka od razu wciągnęła do siebie MacfraJa, podczas gdy nieszczęsne Nika, Regina i Iza dowiedziały się, że najbliższe trzy tygodnie spędzą sam na sam z Marią od Chrabąszczy.
    Spędzanie zaczęło się od tradycyjnych sprzeczek o klucz, jednak Maria musiała ustąpić liczniejszym przeciwniczkom.
    Domek zaopatrzony był w mini lodówkę, kuchenkę, czajnik, telewizor, łazieneczkę i dwa pokoje, każdy z dwoma łóżkami i szafą. Regina postawiła wszystko na jedną kartę. Złapała Nikę za ramię i rzuciła się po najbliższego pokoiku, po czym zamknęła i zaryglowała drzwi.
    -No-odetchneła-Tyranki odizolowane. Teraz jesteśmy bezpieczne.
    -To było wredne-zauważyła Nika-Biedna Iza… Trzy tygodnie z Marią mogą ją mentalnie wykończyć.
    -Nie bój ropuchy, jakby co, to przenocujemy ją w szafie.
    -Marię?
    -Nie, kurczę, dziewczynkę z „Ringu”.
    -Czyli Marię?
    -O Izce mówię.
    -Ona nie wygląda jak dziewczynka z „Ringu”.
    -Weź wyjdź-tym miłym akcentem gotka pożegnała świat zewnętrzny, po czym zakopała się pod kołdrą.

    Po jakichś dwóch godzinach megafon przeszmuglowany przez siorę Edę oznajmił, iż należy zacząć doceniać zbawienny wpływ natury na człowieka, zdrowia zawartego w starych, dobrych metodach życia… a w skrócie to mają ruszyć nieszlachetną część pleców, bo za kwadrans idą na plażę.
    Młodzież niechętnie wychynęła ze swych schronień. I o ile wychowankowie św. Machlojki wyglądali w miarę normalnie, o tyle Chrabąszcze przypominali XIX-wiecznych turystów. Szare, nijakie stroje kąpielowe chyba pamiętały jeszcze tamte czasy.
    -Zuo-mruknęła Regina do Niki-Zuo. Zuooo…
    -Przestań, zrozumiałam-odmruknęła Nika. Przy Chrabąszczach to nawet jej przybory plażowe były wręcz luksusowe.
    Obie gromady ruszyły ku plaży. Oczywiście osobno i w odmiennych stylach.
    Po dotarciu zaczęła się, oczywiście, batalia o kolejność kąpieli, tak, by nie było bałaganu i, bogowie, brońcie, złamania Zasad. A że siora Eda ignorując wszystko i wszystkich przywdziała wielkie słuchawy Izie zabrakło siły przebicia i pierwszeństwo wywalczyła Eleonora. Starannie rozłożyła swój szarobury ręcznik, po czym zabrała się za warowanie nad swoimi podopiecznymi. Tymczasem św. Machlojka spokojnie rozłożyła się na swoich kocach. Tylko chłopacy coś szeptali, po czym ostentacyjnie zaczęli sobie spacerować w pobliżu ręcznika Eleonory. Ta, oczywiście, nic nie zauważyła.
    -Jak myślisz, co kombinują?-spytała Nika leżącą obok Reginę
    -Pewnie planują zemstę za ostatnie pożegnanie-odparła gotka
    -Ostatnie pożegnanie?
    -Nawet nie pytaj. A tamto było naprawdę wredne-westchnęła-Ty, Nika, wiedziałaś, że każdy, kto regularnie pije wodę, prędzej czy później umiera? Co więcej, ci, co piją ją nieregularnie też umierają. Dziwne, nie?
    -Ty nie myśl tyle, bo się przegrzejesz.
    Po jakimś czasie nastąpiła wymiana pływaków. Podczas gdy Eleonora klapnęła na swój ręcznik Iza przez pół godziny zdzierała gardło. Potem nastąpiła kolejna wymiana. Nika, unosząc wzrok znad książki obserwowała jak chłopacy kopią dół tuż obok koca Eleonory, oraz co chwila biegają z wiaderkami. Postanowiła się nie wtrącać i wróciła do lektury.
    Gdy miała nastąpić kolejna wymiana chłopacy ze św. Machlojki ociągali się nawet bardziej niż zwykle. Z pokerowymi twarzami obserwowali Eleonorę zbierającą się do usiadnięcia. Ich radość osiągnęła max, gdy opiekunka Chrabąszczy z wrzaskiem zapadła się w ręcznik, którym zakryta była dziura pełna wody i małych meduz. Chrabąszcze od razu rzucili się by pomóc Eleonorze, ta jednak zerwała się z pułapki i gniewnym krokiem pomaszerowała wprost do siory Edy.
    -Masz mi coś do powiedzenia?!-wrzasnęła do pseudozakonnicy. Ta zsunęła nieco słuchawki.
    -Hę?
    -Pytam, czy masz mi coś do powiedzenia-wycedziła Eleonora
    -Suń się, słońce zasłaniasz.
    -I to tyle?!
    -Masz galareciaka we włosach.
    Obie grupy wróciły na kemping. Wzajemna niechęć dodatkowo się pogłębiła. Chrabąszcze mogli nie znosić swojej opiekunki, jednak najwidoczniej pewne zdarzenia z przeszłości nie mogły pozwolić im na sojusz ze św. Machlojką. Nikę sprawa zaczynała coraz poważniej zastanawiać.
    Nie miała jednak czasu na wywiad środowiskowy, gdyż niecałą godzinę po powrocie siora Eda zawezwała swych wychowanków. Gdy w miarę oddalili się od domków wyjęła z torby dwa czarne, wyraźnie przemoczone kształty.
    -Moje drogie pasożyty-zaczęła-Wasz dzisiejszy pomysł to była sprawiedliwość dziejowa. Jednak TO-pomachała mokrymi kształtami-TO był brutalny zamach z premedytacją!
    -O bogowie…-szepnęła Regina-To są glany… Wywalili do wody glany! Jak raz się mocno zamoczą, to mogiła…
    Karolek objął ją ramieniem.
    -Tak czy inaczej-Eda, ze łzami w oczach, kontynuowała-Ta zbrodnia nie może ujść im płazem! Oficjalnie ogłaszam wojnę!
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


  6. #16
    Dawniej FNiN_addict Awatar Addictowa
    Dołączył
    May 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    653

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Naprawdę, uwielbiam twój styl i, zbliżone do mojego, poczucie humoru. Świetne wykorzystanie faktu z wodą, też go bardzo cenię. Poza tym wojna w domkach letniskowych - niby oklepana - tutaj nabiera kolorów i aż chce się zakrzyknąć: NA NICH! GERONIMO! Tam jakieś odstępy między znakami interpunkcyjnymi czy takie tam... no trochę można by poprawić. Ale ponieważ ogólnie interpunkcja i wszystkie inne ważne rzeczy są tu raczej w porządku, więc i tak czyta się dobrze.

    Keep up the good work!
    [dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
    [dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?


    [dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty

  7. #17
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Cóż, dzięki za miły komentarz. A z tymi błędami to się staram je niwelować jak mogę najlepiej.
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


  8. #18
    Zainspirowany FNiN Awatar Gosiaw
    Dołączył
    Jan 2012
    Płeć
    Posty
    163

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Swietne opowiadanie.

  9. #19
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Fragment krótki, ale treściwy. Pozdro dla wszystkich, którzy pisali w tym tygodniu egzamin!

    Noc przebiegła w miarę bez zakłóceń. Co i tak nie powstrzymało Niki i Reginy od tradycyjnego narzekania na niesprawiedliwość systemu, gdy do ich pokoju wtargnęła Iza niosąc wieść o pobudce. W końcu dziewczyny niechętnie wtoczyły się do kuchni będącej jednocześnie salonem i jadalnią. Poprzedniego dnia wydzielono każdemu racje na najbliższe dwa dni. Tak więc monopolowy zyskał wielu klientów.
    Nika i Regina oklapły na krzesła. Iza zajrzała do lodówki i zaczęła coś przeglądać.
    -A twojej psiapsióły nie ma?-zapytała Regina ziewając
    -Wyszła na pobudkę ze dwie godziny temu. Ta Eleonora to zmora-odparła Iza. Nerwowo pogmerała w lodówce, aż w końcu wstała-Wczoraj miałam tu dwa minijogurty. Jestem głodna i zła, więc przyznać się. Która z was je wzięła?
    -Izo-zaczęła Regina- Jestem bardzo rozczarowana, że wysnuwasz takie oskarżenia wobec współlokatorek. Są one niesprawiedliwe, bezpodstawne i, szczerze mówiąc, obraźliwe.
    -Regina zjadła oba-oznajmiła Nika-Wiem, bo spytała czy chcę jeden.
    -Dzięki, Medium-odparła Iza, po czym posłała bazyliszkowe spojrzenie gotce-A ty w tej chwili robisz mi grzankę.
    Jako że Iza od lat robiła za nianię jej zdolności perswazji były niezrównane. W końcu przed jej nosem wylądowało COŚ. Regina uśmiechnęła się triumfalnie, podczas gdy Nika i Iza oglądały to COŚ ze wszystkich stron.
    -Regina, to jest spalone-wykrztusiła Iza
    -E tam, może po wierzchu.
    -Z tego się dymi.
    -Może troszkę.
    -Moje dochodzenie przebiega następująco-oznajmiła Nika-Korzystając z bazy danych, po analizie składu chemicznego tego CZEGOŚ i zapoznaniu się z jego charakterystycznym zapachem kwasu siarkowego oraz wyglądem pozostawiającym pewien estetyczny niedosyt, biorąc pod uwagę jego stopień reaktywności i właściwości żrące oraz ogólnie łatwy do obiektywnego zweryfikowania poziom zdolności kulinarnych Reginy podejrzewam, iż mogę zadać tylko jedno pytanie-zwróciła się do Izy-Uwzględniłaś mnie w testamencie?
    -Cicho siedź-zgasiła ją gotka-A ty, Izka, jedz.
    -Spróbuję.
    Ugryzła kawałek i zaczęła przeżuwać.
    -Trochę twarde.
    -Nie było chleba, więc zrobiłam z sucharków.
    -Boże, dlaczego w tym jest kiszona kapusta?!
    -Nie znalazłam sera.
    -A to co?
    -Kefirek. Chciałam dać śmietanę, ale kożuch pleśni poskarżył się, że mu zimno, więc jej nie ruszałam.
    -A te białe kulki?
    -Draże kokosowe w kształcie czaszek. Moje ulubione, więc doceń gest.
    -Masz dość swobodne podejście do jedzenia-zauważyła Nika
    -Mówi się nowatorskie-odparła Regina, po czym zwróciła się do nieszczęsnej Izy-Grzaneczka się do ciebie uśmiecha.
    -Widzę-odparła tamta zbolałym głosem-Nawet mam wrażenie, że do mnie macha tą marchewką.
    -Możliwe. Też mi się wydawało, że sama się rusza.
    Iza pozieleniała i rzuciła się w stronę łazienki.
    -Wypasiona grzaneczka. Mogłabym poznać twój sekretny przepis?-spytała Nika po kilku minutach przysłuchiwania się odgłosów zza drzwi łazienki
    -Pewka!-rozpromieniła się (oczywiście ponuro) gotka-No więc najpierw bierzesz chleb, albo bułki, albo cokolwiek. Potem ser, najlepiej „dojrzały”, albo cokolwiek. Potem wpychasz do tego jakieś mięso, czy coś tam, albo cokolwiek. Właściwie bierzesz wszystko, co masz pod ręką. Potem jakiś element zaskoczenia. Składasz wszystko do kupy i wpychasz do tostera, mikrofali, albo czegokolwiek. A jak już grzaneczka się przegryzie, to dajesz ją komuś, a sama jesz coś gotowego. A propopo, chcesz coś na śniadanie?
    -NIE!!!
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


  10. #20
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Pierniczki, wóda i Medium ruda. Sierociniec po raz trzeci.

    Po incydencie z dnia wcześniejszego obie opiekunki stwierdziły, iż jednoczesne wychodzenie na plażę może być niebezpieczne. Tak naprawdę było na odwrót, ale żadna nie dała tego po sobie poznać. Tak czy inaczej plażę od rana okupowali Chrabąszcze, w związku z czym Machlojkowcy zmuszeni byli zająć się sobą. Tak więc zajmowali się oporządzaniem domków Chrabąszczy.
    O dziwo, dziewczyny nie kwapiły się do tego typu rozrywek. Regina, jako że po raz pierwszy w życiu nie miała dostępu do tuneli, nudziła się niemiłosiernie. Postanowiła zająć się upiększaniem Pajęcznika. Iza od godziny nie opuszczała łazienki. Nika zaś czytała książkę. A przynajmniej próbowała, gdyby nie nagły problem egzystencjonalny w mieszkaniu (a jakżeby inaczej) Karolka. Z braku laku udała się tam z Reginą.
    Mimo, iż rezydowali tu ledwie przez 1 dzień mieszkanie chłopaków nabrało już znajomego wyglądu i zapachu.
    -Tu jest obleśnie-oznajmiła Regina
    -Tu jest tradycyjnie-sprostował Wilku i wprowadził dziewczyny do sypialni swojej i Karolka. Karolek zaś siedział na łóżku i strapiony wpatrywał się w białą kuleczkę leżącą dokładnie między posłaniami.
    -Medium, tu potrzebna jest twa wiedza i doświadczenie-oznajmił Wilku-Powiedz nam co to jest.
    Dziewczyny niepewnie przyjrzały się kulce.
    -Gdzie wyście to znaleźli?-spytała gotka
    -Pod łóżeczkiem se rosło.
    -No to niezły masz tam syf.
    -Oj tam oj tam. Powiedzcie nam tylko co to jest.
    -Wygląda jak purchawka-stwierdziła Nika
    Chłopacy popatrzyli na nią tępo.
    -To jest, moi drodzy, taki grzybek-wyjaśniła Regina-Widzicie, taka biała kuleczusia. I ona ma w środku nasionka. Kiedy one dojrzeją, to purchawka purchnie i wtedy, proszę ja was, te nasionka roznoszą się po całym mieszkaniu i będzie ono bardziej tradycyjne niż zazwyczaj.
    -Jezus Maria!-przeraził się Karolek-To trzeba jakoś powstrzymać!
    -To akurat jest proste-Regina nie dała Nice dojść do słowa-Wystarczy go zjeść.
    -Ale tak na surowo? Bez sosiku?
    -Nie aż tak ekstremalnie. Sosik to podstawa.
    Nika próbowała, lecz nie udało się jej przekonać chłopaków, iż kulinarne doświadczenia Reginy kończą się rozdzwonieniem czerwonego telefonu na biurku prezydenta USA. Tak więc siłą wyciągnęła gotkę z domu chłopaków.
    -Czy ty musisz emitować ze swojego wnętrza takie durne pomysły?!-zaczęła
    -A, przepraszam bardzo, wolałabyś, żebym co emitowała?-odgryzła się gotka
    -Nie możesz tak oszukiwać ludzi!
    -Ja nie oszukuję, tylko naginam rzeczywistość siłą woli. A poza tym, to przyganiał kocioł garnkowi. Czy ja oczekuję tak wiele? Jedyne czego chcę od życia to święty spokój i czekolada.
    -Myślałam, że chcesz jeszcze, żeby ktoś cię odholowywał z knajpy.
    -A, tak. To też.
    -A nie myślałaś kiedyś o tym, że są inne rzeczy do których warto dążyć?
    -Czyżby druga czekolada?
    -No widać, że coś tam kombinujesz po swojemu, ale do konstruktywnych wniosków to ty nie dochodzisz.
    Dyskusja zapewne trwałaby dalej, gdyby nie to, że jeden z domków Chrabąszczy wybuchnął.
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 2 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

     

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę