-Moje chore myśli się spełniają.-Powiedział do siebie i wyszedł z kawiarni i ruszył w stronę miejsca wypadku.
-Moje chore myśli się spełniają.-Powiedział do siebie i wyszedł z kawiarni i ruszył w stronę miejsca wypadku.
[Beze mnie nieco to opowiadanie stopuje ]
MP wstał z krzesła i wyjrzał przez okno na karambol. Po chwili stwierdził że nie ma sensu już tam iść, bo policja i kolejne karetki już nadjeżdżały.
Podszedł od tyłu kama, który delikatnie się bujał na lekko wychylonym krześle. Nogą podważył w drugą stronę nogę krzesła, które razem z siedziącym wygrzmociło się na podłogę. MP się zaśmiał.
- Sorry, podkusiło.
Wstał z podłogi mrucząc jakieś dziwnie brzmiące słowa.
Ketan spojrzał na całą sytuacje z lekkim uśmiechem i powiedział cicho
-Uwielbiam niczym nieuzasadnioną przemoc - Spojrzał przez okno przetarł oczy i spojrzał raz jeszcze. Stał tam ...
Mam wszystkie części i się nie chwale
[Tego kogoś dla kogoś innego zostawię]
FanNeta123 pomógł ratownikom przenieść ofiary do ambulansów. Wrócił do kawiarni.
- No, wreszcie! - krzyknął i z uśmiechem wziął się do pałaszowania zamówienia.
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
*Wszedł do kawiarni i popatrzył na swoje zamówienie na stole. Wreszcie ciepła herbata i szarlotka. Usiadł przy stole i zaczął pałaszować.
Justi ominęła karambol i równie wielkie zbiegowisko obok i wcisnęła się do pierwszej napotkanej kafejki. Wnętrze wyglądało przytulnie, więc podeszła do lady. Zamówiła wyciskany sok z pomarańczy i usiadla przy stoliku. Spojrzała na zegarek. Miała jakieś pół godziny. Powinna się wyrobić. Rozejrzała sie po sali. Połowę gości patrzyla się na nią.
Ostatnio edytowane przez Bookish'a ; 05-06-12 o 19:10
Gdy zjadł szarlotkę spojrzał na nowo przybyłą. Mruknął coś w jej kierunku i zaczął popijać herbatę.
Argi wszedł do środka i powiedział:
-Ludzie chyba uznają to za rozrywkę!
-Co? - Zapytał Kolekcjoner.
-Gapienie się na wypadki! Ratownicy musieli się przedzierać przez tłum!! JESZCZE BRAKOWAŁO ŻEBY ZDJĘCIA ZACZĘLI ROBIĆ!!!
Argi krzyczał co raz głośniej i był cały czerwony. Policzył cicho do dziesięciu i spytał z profesjonalnym uśmieszkiem nr 47:
-Podać coś komuś? :3
[[Uuu... ale mam zaległości ]]
Zaborcza Krystyna!
-A tak poza tym nadal szukasz kucharza?-Spojrzał na argiego.-Potrzebuje pieniędzy, a poza tym umiem gotować, piec.
Odwrócił się i zobaczył ludzi, którzy robią zdjęcia. Po chwili zauważył dwie wchodzące do kawiarni staruszki, które mówiły dość głośno o tym, że kierowca był pijany.
FanNeta123 rozejrzał się, gdy usłyszał pytanie Kolekcjonera.
- Szukasz kucharza? Bo ja umiem gotować, piec itp. - rzekł do Argiego. - I masz rację : Głupota motłochu czasami dobija.
Dopił gorącą czekoladę i poszedł umyć ręce - zostało trochę śluzu.
Ostatnio edytowane przez Drago ; 06-06-12 o 13:12
"Odrzucam waszą rzeczywistość i zastępuję ją swoim własnym światem!."Adam Savage︻芫----
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)