Opowiadanie o naszych "Zbędnych Kaloriach"...

[argi]

-Na razie spox... Na razie... Proszę twoja kawa i pączek...

[Y-oda]

Dzięki-wgryzła się w pączek.-Mofecie zmenyć ładio na tfrójkę? Ehm.. Przepraszam.

[argi]

-Spoko! - Argi kliknął i zmienił stację.

[Y-oda]

Dzięki po raz drugi Ładna pogoda co nie?

[argi]

-Racja! Taki dzisiaj zabiegany jestem, że nie zauważyłem co się dzieje na dworze... Podobno jakiś wypadek na rondzie Babka był...

[Y-oda]

Ooo, nie słyszałam. Co się stało? O.o Ja tam o jakiejś praskiej mafii ostatnio słyszałam...

[argi]

Karetka na sygnale została wkomponowana w słupki za pomocą tira, że się tak wyrażę! A o mafii nic nie słyszałem...

[FanNeta123]

Drzwi się otworzyły, i do środka wszedł dziesięcioipółletni chłopak.
-Czołem. Czekoladę, sernik i lody cytrynowe poproszę.
Usiadł przy pustym stoliku, wyjął z plecaka książkę i zaczął ją czytać.

[kacper17a4]

Po pięciu minutach zauważył, że wszyscy w kawiarni się na niego gapią. -O co chodzi?- pomyślał. I w tedy...

[FanNeta123]

Zorientował się, że jest tu najmłodszy.
- O co chodzi? Nie możecie się sobą zająć? - spytał.
Zaczął dalej czytać książkę.