A tak o b³êdach w ¦wiecie Zero 2:
Kojarzycie ten moment, kiedy FNiN s± w ¶wiecie B800 i dwie strony zaczynaj± ze sob± walczyæ na ulicy? S± tam opisane flagi z god³em, tyle ¿e raz s± bia³o-czerwono-bia³e, a raz czerwono-bia³o-czerwone
A tak o b³êdach w ¦wiecie Zero 2:
Kojarzycie ten moment, kiedy FNiN s± w ¶wiecie B800 i dwie strony zaczynaj± ze sob± walczyæ na ulicy? S± tam opisane flagi z god³em, tyle ¿e raz s± bia³o-czerwono-bia³e, a raz czerwono-bia³o-czerwone
Je¶li chodzi o ¦Z2 to znalaz³em na razie jeden b³±d. Mianowicie knajpa w B75 nazywa³a siê raz "Po drugiej stronie absurdu", a parê stron dalej "Po tamtej stronie absurdu".
I znowu b³±d.
Kiedy to Alianci spotkali siê w Berlinie? Na pewno nie podczas II Wojny ¦wiatowej.
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. L±duje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wie¿a ka¿e mu ko³owaæ do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje siê, ¿e nie wie, w któr± to stronê. Wie¿a t³umaczy mu drogê, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, koñcz±c pytaniem: Nigdy nie by³e¶ we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: By³em, w 1944 roku. Ale wtedy tylko co¶ zrzuca³em i nie l±dowa³em tutaj.
Andrzej:
Masz racjê, je¶li chodzi o pisanie powie¶ci, która od pewnego momentu toczy siê inaczej. ALE TY NIE WIESZ od jakiego momentu ona siê inaczej toczy.
I proszê,Choæ nie jestem Zegiem, odpowiadam na Twoje pytanie:Zegar, a mam takie pytanie. Wyt³umacz mi, z jakiego powodu w tej rzeczywisto¶ci istnieje ulica Feldmarsza³ka Rommla i jakim cudem ona tam siê znajduje?
NIE WIESZ, czy przypadkiem w tym alter¶wiecie nie istnia³ sobie w którym¶ tam roku jaki¶ INNY Feldmarsza³ek Romml, który nie by³ tym, którego Ty znasz z naszej historii. Móg³ byæ wynalazc± nowego gatunku ziemniaka i dlatego ulica nosi jego nazwê, a ¿e przy okazji by³ Feldmarsza³kiem, to có¿, bywa.
Chodzi o to, ¿e nie wiesz co by³o wcze¶niej, wiêc wszystko co opisa³ Kosik, jest mo¿liwe. Np. co do tej swastyki, byæ mo¿e sta³o siê co¶, co spowodowa³o, ¿e swastyka, mimo tego i¿ by³a symbolem z³ego Hitlera, sta³a siê te¿ symbolem np. nowej przyja¼ni ziemsko-marsjañskiej, bo Marsjanom spodoba³ siê ten symbol i zaczêli go u¿ywaæ. Widzisz, problem w tym, ¿e tam, w alter¶wiecie mog³o siê wydarzyæ wszystko, co w naszym ¶wiecie wydaje siê nielogiczne. A Kosik nie móg³ opisaæ ka¿dych niuansów, bo by musia³ chyba podzieliæ ¦wiat Zero na 100 czê¶ci..
Primo voto: odnoszê siê do s³ów Felixa, który mówi w ¶wiecie B70, ¿e mo¿e Alianci nie spotkali siê w Berlinie tylko w Warszawie.ALE TY NIE WIESZ od jakiego momentu ona siê inaczej toczy.
Zacznijmy od tego, ¿e Alianci NIGDY podczas II W¦ nie spotkali siê w Berlinie. Dziêkujê za uwagê.
Secundo: wiem od którego momentu historia w B75 i B70 toczy siê inaczej. Odpowiednio, dok³adnie od 5 X 1939 i 1 VIII 1944.
Jak ju¿, to Rommel.NIE WIESZ, czy przypadkiem w tym alter¶wiecie nie istnia³ sobie w którym¶ tam roku jaki¶ INNY Feldmarsza³ek Romm
Erwin Rommel zosta³ feldmarsza³kiem w 1944 roku. Gdyby nie by³o wojny, zosta³by jakim¶ przeciêtnym dowódc± dywizji, mo¿e korpusu i skoñczy³ karierê w stopniu genera³a. Dlaczego? Bo w ¦wiecie Zero dowództwo nad 7. DPanc. obj±³ w 1940 roku i dopiero wówczas zosta³ dostrze¿ony. Je¶li nie by³o Kampanii Francuskiej, nie by³oby i legendy Lisa Pustyni. Jest o tym na poprzednich stronach.
Zlituj siê, dziewczynko i otwórz kiedy¶ ksi±¿kê od historii. Amen.Móg³ byæ wynalazc± nowego gatunku ziemniaka i dlatego ulica nosi jego nazwê, a ¿e przy okazji by³ Feldmarsza³kiem, to có¿, bywa.
Zacznijmy od tego, ¿e ja wiem akurat na pewno, sk±d Kosik bra³ pomys³y do tej czê¶ci FNiN i doskonale zdajê sobie sprawê, ¿e swastyka NIE jest tu symbolem przyja¼ni.Chodzi o to, ¿e nie wiesz co by³o wcze¶niej, wiêc wszystko co opisa³ Kosik, jest mo¿liwe. Np. co do tej swastyki, byæ mo¿e sta³o siê co¶, co spowodowa³o, ¿e swastyka, mimo tego i¿ by³a symbolem z³ego Hitlera, sta³a siê te¿ symbolem np. nowej przyja¼ni ziemsko-marsjañskiej, bo Marsjanom spodoba³ siê ten symbol i zaczêli go u¿ywaæ. Widzisz, problem w tym, ¿e tam, w alter¶wiecie mog³o siê wydarzyæ wszystko, co w naszym ¶wiecie wydaje siê nielogiczne. A Kosik nie móg³ opisaæ ka¿dych niuansów, bo by musia³ chyba podzieliæ ¦wiat Zero na 100 czê¶ci..
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. L±duje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wie¿a ka¿e mu ko³owaæ do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje siê, ¿e nie wie, w któr± to stronê. Wie¿a t³umaczy mu drogê, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, koñcz±c pytaniem: Nigdy nie by³e¶ we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: By³em, w 1944 roku. Ale wtedy tylko co¶ zrzuca³em i nie l±dowa³em tutaj.
No i jeszcze je¶li siê nie mylê to byli w kl. "a", a nie w "b".
Ostatnio edytowane przez Drago ; 15-11-12 o 19:42
Zauwa¿y³am kilka literówek i drobne usterki interpunkcji (stron nie pamiêtam). Trochê mi te¿ przeszkadza³y opisy - by³y ma³o zrozumia³e.
By³o bardzo du¿o b³êdów w tej czê¶ci, ale ich nie zapisywa³am. Na tê chwilê mogê sobie tylko przypomnieæ, ¿e bardzo mnie dra¿ni³o odmienianie s³owa 'papieros'. Jako¶ na pocz±tku ksi±¿ki, kiedy to tata Niki pali³, by³o pisane co¶ w rodzaju 'pali³ papieros', ale nie by³a to literówka, bo powtórzy³o siê kilka razy. Pomijaj±c fakt, ¿e moim zdaniem odmiana powinna brzmieæ 'papierosa' (pali³ kogo? co?), to denerwowa³ mnie brak konsekwencji, bo kiedy ile¶tam stron pó¼niej by³y u¿yte podobne zdania, by³o ju¿ normalnie, z 'a' na koñcu. Musia³abym tego poszukaæ, ¿eby nie byæ go³os³own±, ale na razie mi siê nie chce Mo¿e jak jeszcze raz poczytam tê czê¶æ, ¿eby ja lepiej zrozumieæ (), to przy okazji pobawiê siê w korektora
"Bar Najlepsze ¯eberka Hargi w pobli¿u portu prawdopodobnie nie zalicza siê do najlepszych lokali miasta. Obs³uguje klientów, którzy preferuj± ilo¶æ nad jako¶æ i rozbijaj± sto³y, je¶li jej nie dostan±. Nie szukaj± potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wol± dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w pow³oce jelit, plastry cia³a ¶wiñ czy bulwy bylin przypalane w zwierzêcym t³uszczu; w ich gwarze okre¶la siê je jako jajka, kie³basê, bekon i frytki."
Nie pamiêtam, jak by³o w tej czê¶ci, ale biernik to biernik, i tata Niki powinien paliæ papieros, tak jak my wysy³amy pusty esemes (a nie esemesa), ¿eby wygraæ ajfon cztery, jak g³upio by to nie brzmia³o. Niekonsekwencja za¶ mo¿e wynikaæ z tego, o czym sam Kosik ju¿ kilkakrotnie mówi³, ¿e w narracji stosuje formê poprawn±, ale w dialogach, wypowiedziach bohaterów ju¿ potoczn±. I tak, jak Net prosi Felixa, ¿eby ten poda³ mu laptopa, to narrator mówi, ¿e Felix Netowi podaje laptop.
Zauwa¿y³em te¿, a mi siê to nieczêsto zdarza, kilka literówek i brakuj±cych przecinków, wiêc trochê ich tam musia³o byæ, na pewno wiêcej ni¿ zauwa¿y³em .
Ale najpowa¿niejszym b³êdem moim zdaniem, pod warunkiem, ¿e zrozumia³em zawi³osci fabu³y, by³a kurtka Neta ró¿ni±ca siê w drugim rozdziale 11 od tej z pierwszej czê¶ci. Podzielenie ¶wiatów nast±pi³o dopiero w B800, w lochu, gdy Nika popchnê³a/nie popchnê³a Felixa, wiêc kurtka z tego komercyjnego ¶wiata (nie pamiêtam ile B) powinna byæ taka sama. A nie by³a.
Zaraz zaraz. Nie podaje mu kto? co? laptop, tylko kogo? co? laptopa.
Móg³ to byæ inny Net, a nie Net
Wszystkie b³êdy w moich wypowiedziach s± celowe. Umiem pisaæ i czytaæ
Aktualnie 1 u¿ytkownik(ów) przegl±da ten w±tek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 go¶ci)