Jest podobny temat, ale ten jest zrobiony z ukierunkowaniem na ksi±¿kê.
W sumie ciekawie jest to ukazane i w ogóle (pomijaj±c surrealizm), ale jedna rzecz mnie zastanawia. Podczas ka¿dego przej¶cia przez pier¶cieñ FNiN wymieniali siê miejscami ze swoimi alterami ze ¶wiata do którego przybyli. Ale wtedy tamci musieli w tej samej chwili przej¶æ przez pier¶cieñ. A co, je¶li by siê nie znale¼li tacy, co by akurat wtedy przechodzili...