"Podpalajcie"? xD Właśnie dlatego nie cierpię dubbingu i, o ile mam możliwość, oglądam filmy z napisami. Co do Filcha, też mnie rozwalił.
Ryczałam jak bóbr, ale to nic dziwnego w moim przypadku (żebyście mnie widzieli na "Troi" :/). Musiałam tylko się powstrzymać żeby nie szlochać na pół sali. Bałam się, że znowu nie będzie nastroju, jak w szóstej części, lecz pod tym względem się nie zawiodłam. Chciałam zamordować twórców, gdyby im coś nie wyszło w ostatniej części... ich szczęście, przeżyją.
Bardzo dobry film. Nie zabrakło scen i łzawych i zabawnych. Muzyka... nie powiem, także mnie zaskoczyła, od kiedy skończyli współpracę z Johnem Williamsem nie spodziewałam się już czegoś tak dobrego. Jednak plusem było to, że w "19 lat później" (które ogółem też bardzo mi się podobało) użyto muzyki z pierwszej części. To takie... zatoczenie koła przez historię - nowe pokolenie rusza do Hogwartu. :')
To był jeden z tych filmów, gdzie zmienianie wychodzi raczej na korzyść. Tylko walka wyszła dziwnie, reszta pozytywnie. Tylko 3D jak zwykle niepotrzebne. Nie cierpię tego, po części z powodu wybijania się z nastroju przez podtrzymywanie okularów przez cały seans (mam dwie pary). Cóż, tym razem nawet to nie wybiło mnie z nastoju.
Koniec Harry'ego Pottera, koniec mojego dzieciństwa. Tak to odbieram. Czuję, że jakiś większy rozdział się zamknął.