Pochwalcie się swoimi zbiorami!

[Snorri]

Czyli ile macie książek (fantastycznych i nie-fantastycznych) oraz jak długo zbieracie.

No to ja na początek. Posiadam książek 103 (fantastycznych) zbieram od przeprowadzki czyli w zasadzie od lat trzech. Część z nich jest w zasadzie "kradziona" to znaczy wywieziona od dziadków i wyjęta z biblioteczki taty.

Edit: Jak się komuś nie chce liczyć (buka) to niech wrzuci zdjęcie.

[Drago]

Mam 84 książki papierowe (+ jeszcze z 6 zeszytów z opowiadaniami) które sam zacząłem zbierać, od około 3 lat. Gównie fantastyka. E-booków mam niewiele- wolę papierową wersję...
Oczywiście pomijam tu encyklopedie, podręczniki, lektury, książki innych członków rodziny, itp.

Około 180 książek mam w całym domu. Pomijając podręczniki szkolne. Większość to stare książki. Fantastyki, po za moim prywatnym zbiorem, prawie nie ma.
Oczywiście możliwe że jest tych książek więcej, ale pewnie gdzieś pochowane...

Ale na bieżąco uzupełniam kolekcje. Choć dużo książek wypożyczam z biblioteki, to nadal jest co kupować, zwłaszcza jakieś fajne nowości.

A ten temat kojarzy mi się z galerią zdjęć, z profilu Fabryki Słów na Facebooku.

[Awangardowy Kaloryfer]

W domu to mam jakieś 500, u siebie koło 170-180... ale coś na pewno jest jeszcze pochowane gdzieś po szafach czy innych tam takich. (Pomijam podręczniki szkolne oczywiście).

[Zegarmistrz]

Dużo. Za dużo. W moim pokoju cały regał, na którym książki ustawione są w dwóch rzędach, do tego jeszcze ze trzy półki. W pokoju obok, mojej siostry, kolejny regał (chyba nawet dwa!) i kilka książek nad biurkiem. Z drugiej strony mojego pokoju - pokój brata, gdzie, uwaga, nie ma regału na książki! Nie zmieściłby się, ale i tak znajdzie się u niego kilka pozycji. Idziemy dalej, do przedpokoju, gdzie kiedyś stały dwa kolejne regały na książki, ale teraz jest już spokój. W dużym pokoju za to znajdziemy dwa inne regały z książkami. Do tego spora część moich zbiorów znajduje się w garażu, gdzie gnije i pleśnieje, bo już nie ma dla nich miejsca... Trzydzieści kilometrów od mojego domu, na działeczce, znajdziemy kolejne książki. Wywiezione, ale nie wyrzucone. Myślę, że znajduje się tam drugie tyle, co w domu.

Większość niefantastycznych, chociaż i takie się znajdą. Zbieram je od... Nie ja je zbieram, a moi rodzice. Myślę, że od jakichś czterdziestu lat . Ale są też i starsze książki. Całe to zbieractwo wynika z warunków, w jakich byli wychowywani moi rodzice, kiedy to książka była czymś trudno dostępnym. Ale nie narzekam, nauczyło mnie to szacunku to tychże. Kiedyś mama kupiła książkę bo była tak ładnie wydana, na porządnym papierze, z pięknymi ilustracjami i jej się szkoda zrobiło, że kosztuje tylko pięć czy tam dziesięć złotych . Ktoś kojarzy "Koncert Wielkiej Niedźwiedzicy" Jerzego Limona? No, ja też nie, bo nikt, kogo znam, jej do tej pory chyba nie przeczytał.

Liczę wszystkie pozycje, najprzeróżniejsze, bo takie mam, od beletrystyki przez poradniki i książki kucharskie albumy aż po encyklopedie czy biografie. Przykładowe tytuły, które mam w zasięgu wzroku: "D jak dłużnik" Sue Graffon, "Wielka Księga Imion Polskich", ?ycie między budynkami" Jana Gehla, "Barbarzyńcy pod wodzą Billa" Jennifer Edstrom i Marlina Ellera. Z wymienionych przeczytałem tylko jedną. W ogóle wątpię, żebym kiedykolwiek przeczytał choć 10% całości, zwłaszcza że, jak już mówiłem, większość jest nieco stara. Nowych tytułów nie mam za wiele, ale coraz to jakiś kupię czy dostanę. Nie wiem, gdzie ja to upcham za kolejne czterdzieści lat .

Zdjęć nie zrobię, chyba, że ktoś mi pożyczy aparat. Liczyć nie zamierzam .

[Asru]

Swoich, fantastyki, sf, i takich tam mam koło stówki, czy tam 150
Zechce mi sie to wrzuce foto

[Jasti]

A mnie jest przykro, bo od dłuższego czasu nie kupuję książek, tylko wypożyczam. Nie stać mnie na kupowanie -.-
Liczyć nie będę, moich własnych książek jest ok. 70, bo książek, które kupowałam jak miałam ~7 lat (same bajki), słowników, atlasów, encyklopedii itede nie będę liczyć, podręczników jak wiadomo też nie. Rodzice tam mają jakieś starsze książki u siebie, ale nie wiem kiedy oni ostatnio coś czytali Także wiele tego nie ma, jadę na biedaka. Jak będę dziana to wykupię kiedyś pół księgarni Chyba że nie będę, co bardziej prawdopodobne

Dużo. Za dużo.

Bluźnisz o.O

[Bookish'a]

snorri, to nie jest tak, że mam ich nieawidomo ile, że mi się nie chce ich liczyć
po prostu nie chciało mi się wstawać

Więc po przeliczeniu wyszło ok 110, takich "moich moich", wyłączając oczywiście słowniki, encyklopedie itp.
nie jest to jakaś super wielka kolekcja, zawsze "żywiłam się" w bibliotekach i to tak fest
No wiadomo, ksiązki kosztują i są coraz droższe.

Jak już mówimy o książkach wszystkich, w całym domu, to niewiele tego jest. Bardzo niewiele. I to nie jakiś nowych, tylko takich starych tzw "po babci". Moja rodzina jest nieczytająca. Brat to nawet taki "anty". Nie wiem po kim ja to mam

[Drago]

A mnie jest przykro, bo od dłuższego czasu nie kupuję książek, tylko wypożyczam. Nie stać mnie na kupowanie -.-

Jasti, znam twój ból...
Teraz mógłbym wymienić na szybko z 10 książek (a po dłuższym zastanowieniu dużo więcej) które chciałbym kupić, a mnie nie stać. _^_
Chociaż gdybym nie jeździł na konwenty to mógłbym sobie pewnie kupić sporo książek; a gdybym do tego nie kupował książek to miałbym już jakiś samochód...
Ale nie żałuje, bo przynajmniej fajne wspomnienia zostaną

//Komu zostają, temu zostają .//Zeg

[Mortenka]

Hmm... Trochę tego jest. U mnie jest regał w połowie pełny książek, ale to raczej takie z co to mi się kiedyś podobały, teraz niekoniecznie. Nad biurkiem cztery półki z podręcznikami i słownikami. W pokoju mojej siostry ciągnie się regał na pół ściany, aż do sufitu. Tam są Felixy i inne fajniejsze książki. U młodszego rodzeństwa też po regale... U brata książki w stylu "co i jak?" i tym podobne (młody geniusz ), a u siostry typowo dziecięce bajeczki. W sypialni rodziców przez cały pokój się ciągną dwie półki (oczywiście wszystko zastawione książkami). No i jeszcze w przedpokoju regał, w gościnnym regał. Myślę, że co najmniej 500.

[x3Firankax3]

Także wypożyczam. W pokoju mam tylko regał i komodę wypchaną książkami. Za to w salonie stoi taki duży regał to sufitu i tam się znajdują wszystkie okazy : D.