<
+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 9 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 83
  1. #1
    Dawniej FNiN_addict Awatar Addictowa
    Dołączył
    May 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    653

    Domyślnie Felix, Net i Nika oraz Departament Równoległej Rzeczywistości - FNiN_addict

    Bardzo się bałam tego momentu. Pierwszy fanfic na temat ulubionej książki zawsze najtrudniej napisać i obiektywnie ocenić. Dlatego ocenę pozostawiam wam, userzy.
    Na razie tyle.

    *Akcja dzieje się w czasie post-BM.

    ----

    I

    Nika stała w przejściu między półpokojem a kuchnią, wodząc małym palcem po brzegu kubka. Przerwała czytanie książki już pół godziny temu i od tego czasu przechadzała się po mieszkaniu z kubkiem pełnym gorącej czekolady w dłoni. Zastanawiała się, czy jeszcze kiedyś zobaczy ciotkę Amelię. Ta ambiwalentna postać namieszała jej w życiu. Krytykowała ją, ale też podjęła się opieki nad nią. Zniknęła równie niespodziewanie, jak się pojawiła, zostawiając po sobie ślad w postaci listu pożegnalnego i pełnej jedzenia lodówki. Mimo nieprzyjemnych początków znajomości, Nika już dawno nie była nikomu tak wdzięczna.
    Minęło kolejne pół godziny. Zaczynała się już poważnie denerwować, kiedy usłyszała pukanie do drzwi. Szybkim ruchem postawiła pusty kubek na szafce i podbiegła do drzwi. Otworzyła zamek i pociągnęła za klamkę. W progu płonął ogień – a przynajmniej tak mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Nika uśmiechnęła się lekko i gestem zaprosiła czerwonowłosą dziewczynę do środka. Zauważyła zdziwione spojrzenie Laury, kiedy ta ujrzała jej mieszkanie i spodziewała się jakiegoś kłopotliwego pytania. Nie da się ukryć, że w pensjonacie Trzy Kuzynki Laura dała się poznać od tej bardziej oryginalnej strony, jeśli w ogóle któraś z jej stron mogła być w jakikolwiek sposób bardziej niezwykła. Tymczasem nic takiego się nie stało. Nawet cisza, trwająca kilkanaście sekund, nie wydawała się niezręczna. Nika zdecydowała się przejść od razu do sedna sprawy, ale nie zdążyła nawet sformułować zdania, kiedy usłyszała pytanie:
    - To co, strzelimy sobie podwójne cappuccino?
    - Co najwyżej podwójną kawę – odparła Nika.
    - Może być. – Laura „poprawiła” włosy, rzuciła torbę na rozkładany fotel i usiadła na kanapie. – To o czym chciałaś porozmawiać?
    Nika nalała wody do czajnika, wzięła głęboki oddech i zaczęła opowiadać.


    ***


    Felix siedział w fotelu, w swoim jak zwykle zagraconym pokoju-piwnicy. Szkicował właśnie prototyp miniodsierściacza do ubrań – Caban ostatnio gubił coraz więcej sierści, zostawiając ją oczywiście w najmniej odpowiednich do tego miejscach. Kiedy chłopak skończył techniczny rysunek, odetchnął z zadowoleniem i postanowił jeszcze tylko raz zerknąć na szkic. Wszystko wyglądało na możliwe do wykombinowania i połączenia. Nagle uwagę Felixa zwrócił kształt włącznika, jaki zaprojektował dla swego nowego wynalazku. Ku jego zaskoczeniu, nie był on prostokątny, owalny ani nawet kwadratowy. Felix nie mógł uwierzyć w to, co widzi, więc przetarł oczy i przyjrzał się papierowemu włącznikowi dokładniej. Nie było mowy o pomyłce. Palnął się otwartą dłonią w czoło i westchnął ciężko. Włącznik miał kształt serca.
    ***
    Nika wciąż trzymała w rękach szklankę pełną teraz już zimnej kawy. Szklanka Laury była pusta, a dziewczyna wydawała się nienaturalnie ożywiona, jeżeli można tak w ogóle powiedzieć o wiecznie rozentuzjazmowanej ekstrawertyczce.
    - Więc… popraw mnie, jeśli się mylę – zaczęła niepewnie – Felix całował się z duchem córki szalonego wynalazcy, którego zjawa uwięziła was w domu, w którym cała rodzina zginęła i w którym było przejście do podziemi Warszawy?
    Nika zamrugała szybko, przeanalizowała nieskładną wypowiedź koleżanki i po namyśle nieśmiało pokiwała głową.
    - Łau… - Laura prawie podskakiwała na kanapie. – Łau! To bardziej pokręcone niż nasza przygoda w pensjonacie. Felix coraz bardziej mi się podoba.
    Nika westchnęła cicho, podeszła do zlewu i wylała zimny napój.
    - Rozumiem, że nic ci o tym nie powiedział. – Nika czuła wyrzuty sumienia. – Nie powinnam była tego mówić. Myślałam, że po wspólnej przygodzie coś ci o sobie opowiedział.
    - Kto? Felix? – Laura zaśmiała się głośno. – Nie pamiętam, żeby rozmawiał ze mną o czymś innym niż o robotach. Nie wyobrażam go sobie rozmawiającego o dziewczynach czy emocjach.
    Nika potarła dłonią skroń i ciągle stojąc przodem do zlewozmywaka, powiedziała:
    - Niemniej, on ma uczucia. Tylko nie umie o nich mówić ani ich wyrażać.
    - No, już, już. To nie jest mały, bezbronny pluszowy miś. Uwierz mi, potrafię go trochę ożywić. – Laura podeszła do Niki i położyła jej rękę na ramieniu. – To słodkie, że się tak o niego troszczysz.
    - Dużo razem przeszliśmy – odparła.
    - A jednak o Neta się tak nie martwisz, choć jest roztrzepany i niezdarny. No, ale to w końcu twój facet, traktuj go jak chcesz.
    - To nie tak… - Nika zastanawiała się, czy słusznie zrobiła, zdradzając niemal obcej osobie tyle szczegółów na temat jej najlepszego przyjaciela. – On jest po prostu inny. Wrażliwszy.
    - Czuję, że czegoś mi nie chcesz powiedzieć, mała – wypaliła Laura w typowym dla siebie stylu.
    - Nie tyle nie chcę, co nie powinnam. – Rude loki przysłaniały twarz dziewczyny, tak, że czerwonowłosa mogła dostrzec tylko jej lekko zadarty nosek.
    - Nie róbmy telenoweli, wykrztuś to i będzie po wszystkim.
    Nika założyła włosy za ucho, spuściła wzrok i kontynuowała opowiadanie.
    Ostatnio edytowane przez Addictowa ; 31-07-12 o 19:22
    [dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
    [dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?


    [dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty

  2. #2
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Pierwsza! Fanfick nawet fajny, tylko trochę mało akcji.
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


  3. #3
    Zafascynowany FNiN Awatar Bigben
    Dołączył
    Mar 2011
    Płeć
    Wiek
    24
    Posty
    442

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Nie dziw się, że mało akcji bo to jest dopiero początek. A tak w ogóle fajny fanfick. W następnym rozdziale dodaj coś z Netem i Manfredem.
    Ostatnio edytowane przez Bigben ; 18-04-11 o 18:55 Powód: Błąd ortograficzny

  4. #4
    Super Moderator FNiN Awatar Jasti
    Dołączył
    Jun 2008
    Płeć
    Wiek
    31
    Posty
    2,728

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    No, i fajnie. ?adnie napisane, zdania trzymają się kupy, nie ma błędów stylistycznych, jest okej. Nie do końca rozumiem, czemu Nika umawia się na pogawędki o życiu Felixa, ale może to wyjaśni się dalej. Czekam na rozwinięcie akcji

    Nie bardzo znam się na interpunkcji, ale jedyne, czego mogę się przyczepić to zdania wtrącone. Nic więcej nie zauważyłam. Ale, żeby nie było, ja muszę poszukać czegoś na siłę, bo jakże by to było, gdybym się do czegoś nie dowaliła
    "Felix siedział w fotelu, w swoim jak zwykle zagraconym pokoju-piwnicy."
    "Nika wciąż trzymała w rękach szklankę pełną teraz już zimnej kawy."
    Moim zdaniem powinno być:
    'Felix siedział w fotelu, w swoim, jak zwykle zagraconym, pokoju-piwnicy.'
    'Nika wciąż trzymała w rękach szklankę pełną, teraz już zimnej, kawy.'
    Ale z tymi wtrąceniami to tak jest, że często wygląda niefajnie tyle napchanych przecinków. No, i nie jestem za bardzo pewna swojej wiedzy na temat interpunkcji, więc nie gwarantuję, że mam rację
    "Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."

  5. #5
    Zagorzały Fan FNiN Awatar Asru
    Dołączył
    Nov 2008
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    1,164

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    No, i fajnie. ?adnie napisane, zdania trzymają się kupy, nie ma błędów stylistycznych, jest okej. Nie do końca rozumiem, czemu Nika umawia się na pogawędki o życiu Felixa, ale może to wyjaśni się dalej. Czekam na rozwinięcie akcji
    OP will delivar?
    Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
    Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
    I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
    Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy

  6. #6
    Dawniej FNiN_addict Awatar Addictowa
    Dołączył
    May 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    653

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Właściwie, to część I była tylko wstępem. Akcja zaczyna się teraz.



    II

    Nika spojrzała na budzik spoczywający na stoliku. Laura wyszła z jej mieszkania już trzy godziny temu, pozostawiając na kanapie rudowłosą dziewczynę, w której głowie kłębiło się mnóstwo wątpliwości. Nika dobrze wiedziała, dlaczego zdradziła czerwonowłosej część sekretów superpaczki. Nie była jednak pewna, czy te same argumenty przekonałyby Neta, a zwłaszcza Felixa. Jej palce bębniły po oparciu kanapy, wystukując niepokojący rytm. Przecież nie powiedziała nic ważnego – nie zagłębiała się w żadne niepotrzebne szczegóły, nie opowiadała o podróżach w czasie czy Pałacu Snów. Uchyliła rąbka tajemnicy na temat katastrofy w domu Knipszyców, ale nie podała informacji na temat Podwarszawy czy Bazyliszka. Omijała wszelkie niebezpieczne detale, skupiając się na tym, co mogłoby podpowiedzieć potencjalnej dziewczynie Felixa przez co przeszedł. Skupiła się przede wszystkim na Pauli i śmierci babci Lusi. Bezsensowna walka argumentów za i przeciw w jej umyśle została przerwana pukaniem do drzwi. Nika nie spodziewała się gości. Przynajmniej nie po dwudziestej drugiej. Wstała powoli, podeszła do drzwi i spytała cicho:
    - Kto tam?
    - Dyrygent poznańskich Słowików.
    Nika uśmiechnęła się pod nosem, ze zdziwieniem rozpoznając głos Neta. Wpuściła go do środka.
    - Hej, ruda. – Net beztrosko wszedł do pokoju, po czym zreflektował się widząc pytające spojrzenie Niki. – No co? Z tymi Słowikami to był taki żart…
    - Domyśliłam się. Co nie tłumaczy jednak twojej późnej wizyty.
    - Tak… - Net poprawił okulary. – Dramat w domu, babskie łzy. Znowu wojna.
    - Jak to się stało? – Nika była wyraźnie zbita z tropu. – Przecież dopiero co wszystko zostało wyjaśnione. Babcia Adelajda zachowywała się tak, żeby…
    - Pogodzić moich rodziców, tak, wiem. Problem w tym, że teraz mama już nie chce się pozbyć mamy… znaczy babci.
    - A ona chce zostać?
    - Jeszcze nic nie wie, ale chyba się domyśla. – Net nerwowo przełknął ślinę. – Problem w tym, że tacie nie podoba się ten pomysł.
    Nika nagle coś sobie uświadomiła.
    - Ale dlaczego przyszedłeś do mnie, a nie do Felixa? – Net spojrzał na dziewczynę. – Nie żeby coś… tylko, no wiesz, jest późno.
    - Gdyby ciotka Amelia tu była, zostałbym zneutralizowany. – Net wyszczerzył zęby w uśmiechu, ale widząc, że nie rozśmieszył dziewczyny, przestał. – To może najkrócej jak się da… Z domu wyszedłem dość niespodziewanie. Stwierdziłem, że do Felixa mogę zadzwonić już w drodze, bo na pewno znajdzie się dla mnie miejsce w tej jego rupieciarni. Odebrał telefon, powiedział, że dziś nie jest najlepszy dzień na to, spytał się, czy dam sobie radę i nie czekając na odpowiedź, rozłączył się.
    - No dobra, to nie w stylu Felixa.
    - Co ty nie powiesz? Już mniej bym się zdziwił, gdybyś ty przestała być strażniczką prawa i moralności.
    Nika posłała mu w odpowiedzi ciężkie spojrzenie.
    - Czekaj… a może nie chciał mnie przenocować, bo już ma komplet w pokoju? – Net podniósł brwi i uśmiechnął się w bardzo specyficzny sposób.
    - Chyba nie mówisz o Cabanie ani… - Zrozumiała aluzję i palnęła się otwartą dłonią w czoło. – Nie mów, że naprawdę bierzesz pod uwagę możliwość…
    - Niczego nie powiedziałem. – Net podniósł ręce w geście obronnym.
    Nika usiadła na kanapie. Chłopak przysiadł obok i objął dziewczynę ramieniem.
    - Tak szybko dorasta. – Net udał, że ociera łzę wzruszenia. – Jeszcze niedawno tracił głos przy każdej lasce… Auu!
    Nika trąciła go łokciem trochę za mocno.
    - Nie ujdzie ci to płazem, rudowłosy gadzie.
    Rozpoczęła się walka o przetrwanie rundy łaskotek. Net zdecydowanie wygrywał, doprowadzając Nikę do histerycznego śmiechu, przerywanego błaganiem o litość.
    - Poddajesz się?
    - Lepiej uważaj. – Słaby punkt chłopaka, żebra, zostały potraktowane dziewczęcymi dłońmi. Walka wydawała się przesądzona i Nika już miała przestać, kiedy nagle znalazła się na podłodze, z nadgarstkami przyszpilonymi do podłogi przez dłonie Neta.
    - Aha! – krzyknął triumfalnie.
    - Gratuluję – mruknęła – wygrałeś.
    - To jaka jest moja nagroda? – Net uśmiechnął się zawadiacko.
    Odpowiedzią na pytanie był krótki pocałunek. Nagle chłopak zdał sobie sprawę z niezbyt niewinnej pozycji, w jakiej od kilkunastu sekund się znajdował. Nika chyba też to zauważyła, bo spłonęła rumieńcem i próbowała wstać, ale uniemożliwiało jej to ciało Neta.
    - Pozwól, że zsiądę z twych kolan, rumiana niewiasto. – Net maskował humorem zażenowanie.
    - Byłoby miło – odpowiedziała Nika, próbując ukryć zaczerwienione policzki pod bujnymi lokami.
    Kiedy już oboje zostali przywróceni do pionowej pozycji, chłopak odezwał się:
    - Niech zgadnę. Śpię na fotelu?
    - Dzisiaj na pewno – odpowiedziała rudowłosa i mrugnęła do niego.
    Zanim Net zdał sobie sprawę ze znaczenia tego zdania, Nika znalazła się już za drzwiami łazienki. Pokręcił głową, wyjął minilaptopa i zajął się typowymi dla informatyka czynnościami.


    ***


    Felix siedział przy drzwiach wejściowych do jego domu. Wyglądał na zmartwionego i zniecierpliwionego, nie mógł się na niczym skupić. Nie miał nawet ochoty obejrzeć filmu. Kiedy stwierdził, że równie dobrze może czekać z kubkiem gorącego kakao, rozległ się wyczekiwany dźwięk. Chłopak nacisnął odpowiedni przycisk, by wpuścić gościa do środka. Zdążył jeszcze podziękować siłom wyższym za to, że rodziców nie ma w domu i otworzył drzwi.
    - No hej – rzuciła Laura i pocałowała go w policzek.
    - Cześć. – Nieśmiały uśmiech rozjaśnił twarz Felixa.
    - Wiem, że jest późno, ale stwierdziłam, że najlepiej będzie, jeśli porozmawiamy jeszcze dziś.
    - Czy coś się stało? – Felix czuł się lekko zaniepokojony.
    Nastała kilkusekundowa cisza, po czym Laura wypaliła:
    - Od jak dawna Nika się w tobie kocha?
    Felix otworzył usta ze zdziwienia.
    Ostatnio edytowane przez Addictowa ; 31-07-12 o 19:26
    [dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
    [dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?


    [dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty

  7. #7
    Zafascynowany FNiN Awatar Valixy
    Dołączył
    Apr 2011
    Płeć
    Wiek
    28
    Posty
    360

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Ja, ja, ja...! Rany, jakie to słodkie! Wiem, idiotyczne stwierdzenie, ale musiałam to z siebie wyrzucić! Jako w pełni babska baba uwielbiam pisać i czytać romansidła, chociaż często są one co najmniej przesadzone. Mam nawet w "Moich dokumentach" w folderze "Twórczość" plik "Romansidło FNiN", ale nikomu nie zamierzam go pokazać! xD
    Hm, do rzeczy. Błędów właściwie nie wykryłam, więc to zostawiam, ale moze faktycznie trochę zbyt... Romantyczne przez fhancuskie "r". Nie wiem, czy zamierzasz dodać jakieś bardziej FNiNowe wątki, jednak przydałyby się. Ja mój fanfic stworzyłam odrobinę na podstawie mojego "Romansidła", ale dołożyłam bardzo dużo całej reszty. Przede wszystkim wątek miłosny należał tylko do Felixa, toteż rozwinięcie wątków Neta i Niki jest jakby oddzielne. Kurde, znowu sie rozgadałam o sobie. Ale ze mnie egocentryczka!
    No, ogólnie mi się podoba Zauważyłam, że jest dużo wielbicielek Pauli takich jak ja. I dobrze! Paula rulez

    EDIT: O, czemu wszyscy zawsze wstawiają posty, kiedy ja coś piszę? Wszystko się ładnie łączy, dobrze napisane. Nice ogółem. Czekam na dalszą część
    Ostatnio edytowane przez Valixy ; 17-04-11 o 19:57
    "Carpe Diem"
    Moda na łacińskie sentencje nie wygasła

  8. #8
    Dawniej FNiN_addict Awatar Addictowa
    Dołączył
    May 2009
    Płeć
    Wiek
    30
    Posty
    653

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Valixy, trochę nie zrozumiałam twojej wypowiedzi, poza tym nie piszę romansideł. Romantyczny fragment to jeszcze nie romansidło. A co do Pauli - nie cierpię tej postaci. Przepraszam, po prostu nie chciałabym by mnie opacznie zrozumiano. Tak właściwie, to z czego wywnioskowałaś, że jestem jej wielbicielką?
    [dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
    [dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?


    [dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty

  9. #9
    Fan FNiN Awatar Kage-Sama
    Dołączył
    Sep 2010
    Płeć
    Wiek
    27
    Posty
    757

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Świetne! Bogowie, ja nigdy nie potrafię pisać o wątkach romantycznych, a Tobie to idzie pierwszorzędnie! Czekam na dalszy ciąg!
    "Vive in umbra, utinam lucem creare"
    "My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
    Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
    To jest ta cudowna krew
    To jest nasz morderczy zew
    Mamy noże, których nie ma nikt inny
    Do zabawy ogień i sznur
    Na pale nawlekamy niewinnych
    A dla winnych garnek i szczur!"
    http://kage-sama452.deviantart.com/ - reklamuje, bo moge


  10. #10
    Zafascynowany FNiN Awatar Valixy
    Dołączył
    Apr 2011
    Płeć
    Wiek
    28
    Posty
    360

    Domyślnie Odp: Ciąg dalszy nastąpił, czyli FNiN_ addict pisze.

    Nie no, ja tylko zauważyłam, że zaczyna się romantycznie i chciałam wiedzieć, czy będzie tak cały czas, czy dodasz inne wątki. A co do Pauli... Tak pomyślałam, kiedy o niej wspomniałaś. Po prostu nie było nic o niej w żadnej części poza PN, a Ty do niej wracasz, wiec uznałam, że ja lubisz. Skoro tak nie jest- to sorry.
    "Carpe Diem"
    Moda na łacińskie sentencje nie wygasła

+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 1 z 9 1 2 3 ... OstatniOstatni

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

     

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
Odwiedź nas na Google+!
wspiera nas:
©FNiN.eu 2006-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Developed by: Hern.as

Strona korzysta z plików cookies. Jeśli nie chcesz,
by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku
zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Rekomendacje: Quizado.com - Symulator Familiady, zorganizuj swoją własną Familiadę