Czemu tylko ksiądz? Każdy rodzic to robi....
Czemu tylko ksiądz? Każdy rodzic to robi....
Ksiądz powinien wg powszechnej legendy świecić dobrym przykładem. Wygłaszając kazanie na forum Kościoła, głosi propagandę o Mikołaju (wykreowanym przez Coca-Colę, nie tego biskupa). Rodzice mogą jedynie skazić kilka dzieci, ksiądz ma większą "moc" przekonywania i jest przeważnie większym, jak nie największym dla niektórych, autorytetem wierzących.
Nie mówię, że wierzenie w św. Mikołaja jest złe. Tylko pytam się czy kłamstwo tego typu to grzech...
Heh, niestety nie.
?eby popełnić grzech, musi on spełniać warunki:
-musi być popełniony z pełną świadomością
-przy całkowitej wolności
-(grzech) musi być w ważnej sprawie, a nie w błahostce - i tu twój warunek failuje
W swoim języku. Też opiera się na swoich zasadach, jednak nie jest to żaden nam znany.W jakim języku myśli ktoś głucho-niemy od urodzenia?
Głos wewnętrzny im podpowiada, ich język to coś jak język niemowlaków. Nie znają niczego, a jednak mówią.
Ostatnio edytowane przez acrobot ; 10-12-10 o 12:15
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Kwestia wiary (nawet w świętego mikołaja) jest ważną sprawą? No, dobra, rozumując tokiem tego myślenia, załóżmy, że ksiądz nie grzeszy w tym momencie. Muszę przyznać jednak, że gdy widzę gorliwie wierzące dzieci, którym byś powiedział i jakoś udowodnił nieistnienie mikołaja, prawdopodobnie przeżyłyby wstrząs (w takiej sytuacji przeważnie płaczą, są zaskoczone, itp.). To samo gdyby wierzącym udowodnić nieistnienie Boga.
A trzecie argument jest przecież całkowicie subiektywny, dużą rolę gra w nim sumienie. Dla innych błaha sprawa to zabójstwo, a dla innych kradzież jabłka z targu. Ważna sprawa - pojęcie względne.
Jestem ciekawa w jaki sposób nauczyła się alfabetu Braille'a i napisała wiele książek. Jak rozumowała? I czy nie zapomniała wyglądu ludzi?Helen Adams Keller? amerykańska głuchoniewidoma pisarka.
Mając 19 miesięcy przeszła chorobę, która pozbawiła ją wzroku i słuchu.
Wiki
Ostatnio edytowane przez x3Firankax3 ; 10-12-10 o 12:21
Hm, skąd Ci się wziął ten trzeci podpunkt? Dwa pierwsze punkty jak najbardziej się zgadzają (w religii crześcijańskiej), ale trzeci? Nigdy niczego takiego nie słyszałem, żeby szkodliwość czynu miała jakiekolwiek znaczenie na to czy jest on grzechem czy nie. Ósme przykazanie brzmi "nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu", nie ma tam niczego takiego jak "chyba, że...". Jeśli robisz to świadomie i dobrowolnie, automatycznie, moim zdaniem, grzeszysz.
Myśli dokładnie tak jam my... A przynajmniej ja. Nie wiem jak Wy, ale ja nigdy nie myślę "w jakimś języku". Myślenie opiera się na ciągu skojarzeń, obrazów, uczuć, emocji, wspomnień. ?eby pomyśleć coś "słownie", czy raczej powiedzieć sobie to w myślach, muszę się wysilić, to na pewno nie jest naturalny proces.
Może tak. Jak widzę kota szykującego się do skoku, nie myślę sobie "hm, ciekawe co też ten mój kot uczyni, szykując się do skoku i jak on będzie wyglądał", tylko po prostu od razu wiem, że jestem ciekawy, obserwuję go i czasami może nawet "widzę" (ale nie jako obrazy, a po prostu to... wiem ) pewne możliwości, a nie "a) może wskoczyć na łóżko; b) będzie siedział tam, gdzie siedzi; c) spróbuje rzucić się na drugiego kota; d) inne" .
Ostatnio edytowane przez Zegarmistrz ; 10-12-10 o 15:24
Bo tak się właśnie myśli . Myślisz słowami wtedy kiedy są ci potrzebne(piszesz pracę domową z polskiego, rozmawiasz itp.). Tylko w książkach jest to przedstawiane w taki sposób, że bohater prowadzi niemalże wewnętrzny monolog. Tymczasem realnie jest to jakiś miks mowy, uczuć i wszystkiego innego.
No właśnie... To nie rozumiem co fajnego jest w tym pytaniu o sposób myślenia głuchoniemego .
Sposób myślenia rzeczywiście jest taki sam, a raczej podobny do myślenia innych ludzi.
Zastanawia mnie tylko, dlaczego, skoro jest ktoś głuchoniemy i ślepy od małego, a ma do dyspozycji tylko zmysł dotyku (no i smaku oraz zapachu, ale te się nie liczą), potrafi pisać alfabetem (Breille'a), a do tego tworzyć złożone teksty. Jak to możliwe?
@Zeg
http://www.donbosco.salezjanie.pl/ar...p?artykul=1297
http://www.katecheza.kapucyni.krakow...azy/grzech.ppt
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T...niebie_05.html
Znajdziesz to gdziekolwiek
Głuchoniemy prawdopodobnie uczy się dotykiem, dotyk wystarcza mu za wszystkie zmysły.
Wszyscy chyba słyszeliśmy, że jeśli człowiek traci jakiś zmysł, reszta poprawia swoją sprawność ze względu na "odciążenie" mózgu. Tak właśnie głuchoniemy wykształca ten zmysł oraz mózg tak mocno, że może tego używać do nauki. Nie jest to na pewno łatwe, lecz jeśli ktoś się przyzwyczai, zostanie mu to na zawsze.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Ja na przykład często myślę słowami. Jakbym gadała sama z sobą. Wiele jednak ludzi uważa mnie za wariatkę...
Romb z przekątnymi. Myślę, że każdy potrafi sobie wyobrazić.
Zawsze próbowałam narysować coś takiego narysować bez odrywania ręki. Nie mogłam wiele razy zasnąć przez to. Byłam młodsza, a pytanie jest w prost durne. Nałóg rysowania rombu z przekątnymi pozostał...
Ostatnio edytowane przez Jasti ; 17-12-10 o 20:44
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)