Ja to rosumję doskonale. Dopóki człowiek zabije szybko i w miarę bezboleśnie zwierzę żeby zaspokoić głód... to w czym problem? Ale kiedy dochodzi do takiego Holocaustu, jak odbywa się codziennie dzisiaj (i nikogo on nie interesuje prawie), to coś jest nie tak.
Firanka, wow, z sensem całkiem piszesz.
@Patryx:
1. Nie, człowiekowi wcale nie potrzeba mięsa do życia (i zdrowia). Nie wstawiaj mi tu ludzi żywiących się własnym moczem bo się nijak mają do tematu. Białko, owszem, można wciągać w inny sposób.
2. Czy wolisz, żeby jakieś zwierzę się nie urodziło, czy żeby urodziło się, żyło w koszmarnych warunkach i wreszcie zmarło długą, bolesną, bezsensowną śmiercią?