To, że podkoloryzowanie ma przedstawiać absurd to jasne jak słońce, tylko uważam, że nie warto aż tak przeginać. Nothing else.
Ześwirowanych klientów było, IMO, za dużo. Nie wiem ilu, nie liczyłam, ale kwestia jest taka, że oni wszyscy przebywali w knajpie w tym samym czasie i nie przychodził nikt normalny. Nikt.
Wzywanie policji - pierwsze: chodzi tylko o to, żeby się człowiek nie stawiał, a nie o to, żeby naprawdę ją wzywać. Drugie: nikt nie legitymuje kelnerki, żeby sprawdzić ile ma lat. Trzecie: powinno jej zależeć na kasie, a nie będzie rozdawać kasę, bo ktoś ma takie widzimisię.
Jeszcze raz podsumuję: mnie też się podobał ten wątek, tylko uważam, że niepotrzebne było aż takie przejaskrawianie, bo przez to osiągamy wrażenie, że to wszystko jest nierealne. Niemniej: było zabawnie i ciekawie.