Mi najbardziej podobał się tekst Gilberta
Mi najbardziej podobał się tekst Gilberta
Mi się podobało jak Oskar w roli oskarżyciela wypowiadał się na temat puszczonego od tyło filmu, gdzie Felix, Net i Nika naklejali 3x TAK na szybie sklepu
sorry to był Gilbert
//Nie pisz dwóch postów pod rząd, edytuj poprzedni.//Zeg
Ostatnio edytowane przez Zegarmistrz ; 28-04-11 o 23:35
A mnie wyp. pani Zdrój:
od razu skojarzyło mi się z TRONem, albo matrixem....toster nie istnieje w tej przestrzeni.
Moje uczucia runęły, moje nerwy runęły, jestem przez nią zniszczony, jestem psychicznie i nerwowo konający. Teraz, gdy na ciebie patrzę, to wiem, iż moja miłość do ciebie była z gruntu niesłuszna.
Dobre też było to:
-Późne popołudnie żywych trupów - oznajmił uśmiechnięty Net. - To sequel Wczesnego popołudnia żywych trupów. Oczywiście nic nie dorówna Nocy żywych trupów, ale Wczesne popołudnie też było wyrąbiste. Chyba nawet lepsze od Poranku żywych trupów i Wczesnego przedpołudnia żywych trupów. Gra sam Rupert Semprini.
- Kto to jest?
- Pojęcia nie mam. Ale śmiesznie brzmi.
Zwykły, szary szczur przemykał po szczurzemu pod ścianą.
- Kobieto, nie strasz. Szczur jak szczur. Chociaż to źle wróży, jak się szczury zaczynają wyprowadzać.
- Skąd wiesz, że się wyprowadza? - zapytał Felix. - Może tylko spaceruje.
- Ma plecak.- Ja też miałem parę nieużywanych części. - Felix nieśmiało wręczył Nice dwieście złotych. - Pożyczyłem od taty a conto przyszłej sprzedaży. Większość niestety okazała się tajna. Nawet o tym nie wiedziałem. Mogę je używać, albo zniszczyć, ale nie sprzedawać. Więc...
- Ale... - Nika patrzyła na wyciągniętą dłoń z pieniędzmi.
- No weź -zachęcił ją Net. - Widziałem, jak Felix w pierwszej klasie zeżarł ci kanapkę. Z odsetkami będzie ze dwie stówy.
- Co? - Felix spojrzał na niego z zaskoczeniem.
Ostatnio edytowane przez Klaudia cD. ; 04-05-11 o 18:11 Powód: cytat
//Kiedyś dało się napisać posta tylko z cytatem...//Zeg-Nie gaś dziś światła w nocy- poradził masując kostkę.
-A to dlaczego...?- Chłopiec spojrzał na niego niepewnie, choć wciąż groźnie.
-Podobno ich czerwone nosy fosforyzują w ciemnościach, ale pewności nie ma.
-Zamknij się, okularniku!- parsknął Pępuś, celując w niego palcem.
- Jak powiem tacie, to wsadzi cię do więzienia! Jest konduktorem.
- Mają też bardzo dobry słuch- ciągnął Net. - Usłyszały przez ściany, jak ciebie wołaliśmy. Teraz szukają w internecie twojego adresu. Potrafią otworzyć każde drzwi i wspiąć się po pionowej ścianie...
Mówiłby dalej gdyby nie Nika, która coraz intensywniej go szturchała.
-Jak możesz?!- wykrzyknęła czerwona ze zdenerwowania kobieta. -Mojego Pępusia...
Na chwilę przygasło lekko światło lamp sufitowych.
-Wiedzą że tu jesteśmy- szepnął grobowym głosem Net.
Pępuś wrzasnął i pobiegł w stronę wyjścia.
-Pępuś!- Matka ruszyła za nim. -Pępuś! On żartuje. Nie ma żadnych... No wiesz, czego nie ma. Kupię ci tę grę, co do ciebie strzelają. Czekaj!
Ostatnio edytowane przez Zegarmistrz ; 05-05-11 o 11:33 Powód: cytat
I jeszcze tekst Neta (nie pamietam dokładnie, jak to było):
- Ja pojutrzejszy jestem mniej spokrewniony ze mną teraźniejszym niż ja zachwilowy. (...) Ja zadziesięcioletni to już inna osoba.
?e what?!_Filetować karpie!?_Kurrrde!_Na prawdę muszę przeczytać tę książkę!
//Po znakach interpunkcyjnych powinieneś postawić spację.//Zeg
Ostatnio edytowane przez Zegarmistrz ; 17-05-11 o 21:04
Wypowiedź Neta
No nic, odgrzanej w mikrofalówce pizzy wymkiemy się do mnie i zmontujemy Bogucką tak, że się nakryje kapciami- Przestań - rozbawiona Nika szturchęła go w ramię - Bo ci przypomnę, jak się uczyłeś pływać w wakacje.
Net spojrzał na nią zaniepokojony.
-Widzieliście to?
Felix przytaknął, znów się uśmiechając.
- Na krześle w kuchni domu latarnika - powiedział z styswakcją. - Szxkoda, że tego nie nagrałem. Wrzucilibyśmy do sieci razem z Iloną Bogucką
Ostatnio edytowane przez Net2 ; 22-05-11 o 13:55
Ten tekst mnie rozwalił... :
(...) - Panie Marku - portier westchnął i z trudem zbierał się, by zacząć - ja w sprawie tej pięknej dziewczyny.
Spojrzeniem wskazał prateściową, już zajętą dzierganiem czegoś na drutach. Z perspektywy taty wyglądało to jednak, jakby wkazał na Prumcię.
- No... słucham. - Tata był coraz bardziej zaintrygowany.
- Jej ojca nie ma już na tym świecie. Pan jako jej, powiedzmy opiekun, jest jedyną osobą, do której mogę się zwrócić.
- Jej ojca nie ma...? - pan Bielecki popatrzył z bliska na Prumcię, potem zerknął przez ramię na mamę, plotkującą z mamą Felixa przy kuchennym blacie. - Może pan... rozwinąć temat? (...)
Za dużo chodzi z Laurą po restauracjach, poszedłby raz z nią na siłownie, czy coś.- Albo to on, albo Zły Brat też oglądał drugiego Terminatora- stwierdził Felix.
- Może stosować algorytm wyłapujący takie zagrania- podsunął Net.
- Nie. Gdybym naprawdę chodził na tenis, to ten SMS wydałby mi się jeszcze bardziej podejrzany. To na sto procent prawdziwy tata.
- A może Zły Brat ma nagranie, jak byliśmy tu ostatnio. Zobaczył twój brzuch i wywnioskował, że nie chodzisz na tenis.
- Przecież nie jestem gruby- Felix poklepał sie po brzuchu i dopiero zrozumiał. Spojrzał na Neta ciężkim wzrokiem.
Moje uczucia runęły, moje nerwy runęły, jestem przez nią zniszczony, jestem psychicznie i nerwowo konający. Teraz, gdy na ciebie patrzę, to wiem, iż moja miłość do ciebie była z gruntu niesłuszna.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)