Widziałam jeden odcinek i szczerze mówiąc, nie oszalałam na jego punkcie. Może to było za mało, a może po prostu to nie dla mnie.
Widziałam jeden odcinek i szczerze mówiąc, nie oszalałam na jego punkcie. Może to było za mało, a może po prostu to nie dla mnie.
Ostatnio edytowane przez Drago ; 15-02-13 o 19:49
Swego czasu oglądałem ilekroć był nowy odcinek. Budowa szkieletu zachowań głównego bohatera, sprawiała, że serial mi się nie nudził. Niestety, przegrałem władze na telewizorem, przez co ów serial zastąpił Ojciec Mateusz, którego fenomen mnie zadziwia. A gdy pilot był poza mym zasięgiem zbyt długi czas, straciłem motywacje do oglądania.
El Psy Congroo.
Makise Kurisu: Na pierwszej randce najważniejszą sprawą jest wywarcie na partnerze pozytywnego wrażenia. Jeśli chodzi o ubranie, to nie ma potrzeby zakładać drogich, markowych strojów, wystarczy coś czystego...
Okabe Rintarō: W tym elemencie wypadam świetnie. Nie ma nic czystszego niż kitel naukowca.
,,Steins;Gate"
Serialu raczej już nie oglądam z braku czasu, ale generalnie go lubię. Jednak nie było trudno z niego zrezygnować, bo po pewnym czasie już nie jest tak ciekawy jak na początku.
Oglądałam pierwsze sezony, chyba 3, zresztą i tak bardzo wybiórczo. House wzbudzał skrajne emocje - momentami kochałam go za jego wiedzę, by za chwilę nienawidzić go za arogancję. Przestałam oglądać z braku czasu, nigdy też nie byłam wielką fanką seriali. Zobaczyłam też ostatni odcinek i moim zdaniem był najlepszym możliwym zakończeniem serii. Koniec końców, dzięki temu odcinkowi, Gregory House wypadł u mnie na plusie.
I can't drown my demons, they know how to swim
Isaa - skąd takie spostrzeżenia? Studenci to jacyś serialowi maniacy? Po swoich znajomych jakoś nie zauważam
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Serial lubię bardzo, ale tylko ze względu na moją ulubioną postać - Remy Hadley znaną szerzej jako 13. No, ostatnio polubiłam też tą małą Chinkę z ostatniego sezonu. Ale 13 nic i nikt nie pobije. Kurde, szkoda, że przerwali serial... Chciałabym się dowiedzieć, czy House dotrzymał słowa...
"Vive in umbra, utinam lucem creare"
"My, sadyści, wiemy jak bawić się bez małaWiemy jak katować, by ofiara zapłakałaTo jest ta cudowna krew
To jest nasz morderczy zewMamy noże, których nie ma nikt innyDo zabawy ogień i sznurNa pale nawlekamy niewinnych
Lubię House'a, ale nie ubóstwiam. Ulubione postacie to oczywiście House oraz Wilson.
WWJD?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)