Ja to raczej nóg od skakania nie czuje na następny dzień i łap od machania
No ale
?APY W GÓRę
Ja to raczej nóg od skakania nie czuje na następny dzień i łap od machania
No ale
?APY W GÓRę
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
Bo hophipowcy to cieniasy... Skakać każdy może, machać rękoma też (bo machałem, tylko że dłoń inaczej ułożona ). Ale głową? (tak, żeby i włosy się machały) Zupełnie co innego. Na dodatek "muzyka" nie była odpowiednia, żadnego rytmu, więc machałem jak bądź. Muszę to jeszcze dopracować .
A wracając do koncertów, to tak sobie myślałem, trochę rozmawiałem z kumplem i doszedłem do wniosku, że jednak gdyby jakieś Korpiklaani czy Iron Maiden zechciało przyjechać do Polski, przykładowo do Warszawy, bilet nie kosztowałby majątku (nie wiem, ile taki bilet kosztuje?), a ja miałbym z kim jechać, to pewnie bym pojechał . Do Warszawy mam blisko, na bilet bym wydał nawet ze stówę, a jeszcze jak by mi jakiś kumpel towarzyszył, to czemu nie? Pooglądałbym profesjonalistów machających włosami xD.
Na sonisphere kosztuje 2 stówy ten najtańszybilet nie kosztowałby majątku (nie wiem, ile taki bilet kosztuje?),
http://pl.sonispherefestivals.com/buy-tickets/bilety/
Hip-hop kemp 40 euro~
http://www.eventim.pl/portal/pl/muzy...rformance.html
Takie klubowe koncerty to od 10 do 35 zł~
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
Sonisphere 200 zł najtańszy? Nie wiedziałem nawet...
AC/DC z kolei 170 najtańsze, sektor pod sceną 310, 880 VIP.
Może ktoś się wybiera na Hey albo na Indios Bravos do Katowic w przyszły weekend? Wejście za darmo, sympatycznie jest, no i ja będę
Tydzień temu byłam w Kato i załapałam się na Lipali i kawałki dwóch innych koncertów. Całkiem fajnie było, drugi raz będę mogła ich posłuchać w piątek. Wczoraj byłam na De ?indołs i kawałku Zielonych ?abek. Jutro idę na Jamala, na którym mi zależy, na Leniwca, bo kumpela słucha i może załapię się na KSU, bo ta sama kumpela by chciała. Na Kulcie niestety nie zostanę, jako że kolejnego dnia mam lekcje od siódmej rano. W piątek za to będę na wszystkim, co tam mają, tj. Abradab, ww. Lipali, Kukiz i Piersi oraz IRA. Ira powinna być najlepsza, mam nadzieję, że będzie fajnie. Ogólnie się ostatnio strasznie jaram koncertami. Jeszcze w przyszłym tygodniu Katowice i ogólnie spełnienie marzeń Potem zostaje mi czekać na koncert czegoś, czego słucham na co dzień, ale tak łatwo to niestety nie jest, więc trza się cieszyć tym, co się ma Zwłaszcza, że atmosfera otwartych koncertów w gronie znajomych jest nie do przebicia i ogólnie to jestem szczęśliwa. Wspominałam, że kocham koncerty? <3
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Słucham z grubsza tych samych zespołów co Jasti. Ja uwielbiam cylkiczne festivale rockowe i alternatywne: OFF, Rock Summer Festival i ten w Jarocinie. Za jakiś miesiąc jadę na OFFa i już nie mogę się doczekać
Dlaczego ja nie mam pojęcia co się działo wczoraj wieczorem ???...
Ech, a ja z miłą chęcią pojechałabym na Jarocin i na Woodstock, ale nie da rady. Głównie z powodu kasy.
A ten OFF festival, co jest w Kato i dopiero niedawno o nim usłyszałam - fajne tototo? Bo niby niedaleko, ale z drugiej strony chyba 7 dych za jednodniowy pobyt czy jakoś tak. Poza tym nie wiem czy nie będę wtedy na wakacjach.
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
OFF jest super, a karnet na 1 dzień to coś z 6 dych. Dlatego mam karnet na 3 dni (90 zł). Będzne Hey, Dinosaur Jr, chyba The Boogie Town, Mitch & Mitch, Fennesz i 80 innych zespołów... głównie takich średnio popularnych w Polsce. Ale spoko, ja w zeszłym roku poszłam prawie w ciemno (znałam 1 zespół na 30) i było zaje... super OFF jest idealny, jeżeli chce się poznać nowe zespoły i rodzaje muzyki. Np. czy ktoś wie co to jest ambient?? Albo co to za zespół: BiFF??? Taa, ja w zeszłym roku też nie wiedziałam... Za to widziałam wyrąbiste koncerty Monotonix i Fucked Up (tak, ten zespół się tak nazywa ) Zainteresowani mogą na You Tube zobaczyć wideo z zeszłorocznej edycji OFF. Polecam!!!
Dlaczego ja nie mam pojęcia co się działo wczoraj wieczorem ???...
Eh...zbliża się coke festiwal. Będę zmuszony do słuchania tych pierdoł bo puszczają to zawsze na cały regulator i w moim domu słychać. Trzeba będzie sobie zapuścić coś na zagłsuzenie Chyba że coke będzie jak pojadę na kolonię, nie patrzyłem szczerze mówiąc na terminy koncertów.
A ja się wybieram na Coke'a. Mam bilecik i bardzo, bardzo się cieszę.
[dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
[dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?
[dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)