Zeg - 6 czerwca? To nie 4 maja, w Twoją osiemnastkę?
Ja się niedługo wybieram do Kato na Tabasko, co będzie dosyć dziwne, ze względu, że nie znam tej muzyki, ale może być fajnie, nie? To będzie nowe doświadczenie życiowe... czy coś
Zeg - 6 czerwca? To nie 4 maja, w Twoją osiemnastkę?
Ja się niedługo wybieram do Kato na Tabasko, co będzie dosyć dziwne, ze względu, że nie znam tej muzyki, ale może być fajnie, nie? To będzie nowe doświadczenie życiowe... czy coś
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Miałam to szczęście być 19 września na Coldplay na Stadionie Narodowym, blisko sceny. Cudownie, kolorowo, nastrojowo, bransoletki świeciły rytmicznie do piosenek, błyszczące konfetti osiadało nam na twarzach (duże motyki, łezki, serca, jaskółki, literki z MYLO XYLOTO i COLDPLAY), Chris pięknie śpiewał. Niesamowite przeżycie. Poza tym support: Marina and The Diamonds okazał się świetny, wokalistka śpiewa przecudownie na żywo, jest pełna energii i utrzymywała kontakt z publicznością.
Było warto kupić bilet. <3
[dziś 14:57]Zegarmistrz: ja mam teorię odnośnie tego - po prostu papier, okładka, zapach, to wszystko nam się kojarzy z czytaniem, czyli czymś fajnym i to kwestia przyzwyczajenia, trochę jak psy Pawłowa, widząc nową książkę czy czując zapach farby drukarskiej, odczuwamy przyjemność, bo te nam się kojarzą z istotą książki - czytaniem
[dziś 14:58]Drago: czyli tak jakby orgazm na widok książki?
[dziś 16:56]Drago: Magda, my tylko kontemplujemy Twoje matematyczne kształty
Będzie ktoś może na tegorocznych Ursynaliach?
02.03.13 r. byłam na koncercie Sabaton w Warszawie (support: Eluveitie i Wisdom). Bilety były po 95 złotych, nie znam się na cenach biletów na koncert, bo to jedyny na jakim byłam, aczkolwiek wydaje mi się że to dość dużo. Ogólnie koncert bardzo mi się podobał, chciałabym pójść na następny, jak przyjadą, aczkolwiek Woodstock jak na razie raczej odpada. Moje wrażenia z koncertu: głośno, zwariowana publiczność, dobra muzyka, tłok, czyli ogólnie pozytywne (byłam zachwycona ).
Pod koniec wakacji byłam na The Wallu na narodowym. Cudownie, pięknie, niezwykle, wzruszająco, niesamowicie. Waters mimo podeszłego wieku daje sobie radę na scenie, no i ten walący się mur <3. Warto, naprawdę warto .
12.03, warszawski klub Stodoła i mój ukochany zespół, czyli Five Finger Death Punch. Tłok, ścisk, pogo. Supporty nie były złe, chociaż Upon A Burning Body trochę dali... ciała. Pop Evil bardziej mi się podobało, może ze względu na perkusistę ciągle wywijającego pałeczkami. Niesamowita atmosfera, niesamowita publika, niesamowite wykonanie.
https://www.youtube.com/watch?v=MQeL...LwBOA0SsMu7h5Q
Jaram się jak kościół w Norwegii.
I am not alone
Not beating down just yet
I am not afraid
Of the voices in my head
Down the darkest road
Something follows me
I am not alone
‘Cause misery loves my company
A na Motorhead w Wawie ktoś się wybiera? Mi udało się upolować bilet Szczerze powiedziawszy to obawiałam się, że nie zobaczę już Lemmy'iego (Lemmy'iego ?) na żywo, ale wygląda na to, że jednak się uda Ciekawe co zagrają...
No i jakby przyjechali do mnie, a przynajmniej niedaleko, to chętnie wybrałabym się na koncert happysad albo Jelonka.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)