Nie podoba mi się postać Reginy, ale nie chciałabym, żeby nie było jej w książce.
W każdym opowiadaniu są postacie zupełnie niepotrzebne, bez których... nic by
się nie zmieniło. Ale takie postacie są ciekawe i nadają... koloru. Nie wiem, czy
takie określenie jest prawidłowe, ale mi pasuje. Regina mogłaby zostać zastąpiona
fajniejszą postacią, ale nie narzekam.