Anty-warn topic, dobra lecim.
No jak twoje cele cię do tego prowadzą, to chyba nie jest problem?
Też kiedyś nie potrafiłem, tak samo jak kiedyś się "bałem" lasek, ostatnio rzucilem bodajże 8smą....
Ogołnie to ja lubię np. pójść na boisko, pograć z ziomkami, po godzince czy dwóch gry wyciągnąć piwko z plecaka i sobie usiąść, pogadać i odpoczać, a kto inny lubi się uczyć, jak kto woli.
Trzeba robić co się lubi, a nie lubić co się robi, jak niektórzy, bo jaki sens ma życie gdy tylko zapierniczamy jak jakieś cholerne maszyny?
Jutro więcej dopisze, ide spać, ziew.