W moim empiku była już 24 do odebraniaNa razie jestem na 13 rozdziale i niestety z każdą stroną stwierdzam, że coraz bliżej końca. Ale cała historia ogólnie ciekawa, troszkę straszna z elementami śmiesznych tekstów Net. Idę czytać dalej
![]()
ksiązka fajna ale bywały lepsze częsci
Tą część bardzo szybko się czyta. W końcu mam książkę! Ale zamiast czekania musiałam poświecić kasę z kieszonkowego. Oczywiście, nie żałuję! DOszłam do 4 rozdziału. Bardzo mi się podoba. Ale z tym horrorem to jeszcze nic się nie zaczęło. Poza "utopionym autokarem" kiedy była ciemna noc, uwięzioną kuzynką i Reginą...
Przyznam szczerze, że ja tam się bałamMoże to tak pod wpływem świeżych jeszcze przeżyć, ale czy to nie była najlepsza część dotychczas...?
Jak czytałam w nocy (skończyłam dziś ok. 2.00) i prawie na samym końcu (kilkanaście stron przed epilogiem) coś zaczęło szurać na dole, to myślałam, że trupem padnę. Potem zapala się światło i pojawił się tata, który stwierdził, że jestem szajbnięta, że czytam książkę do tej godziny, że zaśpię i że pora kończyć imprezkęDoczytałam w każdym razie, jestem zachwycona, ach i och <3
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Motyw z trzymiesięcznymi dzieciakami...Czy ten facet miał taką ochotę czy nadprodukcję?
No ja nie wierzę...
Właśnie skończyłam czytać książkę. Zaczęłam wczoraj po południu, a potem przeszkodził mi fakt, że jestem uczennicą i mam niestety w najbliższym czasie kilka sprawdzianów. Szczerze mówiąc, nie nazwałabym jej horrorem. No cóż, może na filmie... Dla mnie straszniejsze były fragmenty TMK, PS i PN. Ale nie powiem, po przeczytaniu ponad 300 stron nie mogłam zasnąć i zaczęły mnie nachodzić takie myśli i odchodzić takie schizy, że... O czym ja gadam! Nie znaczy to, że książka mi się nie podobała. Wciągała tak jak inne i na pewno bardziej mi się podobała niż OS2MA, gdzie szczegóły techniczne pokryły akcję.
Jednym z największych plusów tej książki jest oczywiście wątek Felixa. W końcu ma dziewczynę (no może jeszcze nie całkiem), spodobał się komuś mimo zachowywania się jak 50-letni prawiczek. Laura, tak niesamowicie różna od Felixa, stanowi jego doskonałe uzupełnienie. Prawie tak doskonałe jak Nika Neta. Ich się nie da przebić. Para idealna.
Niezbyt uważny czytelnik może uznać, że w książce brak wątku N&N. Nieprawda. Może nie było całusków czy jakichś tam innych bzdetów, za to była zazdrość i ogromny wyraz troski Neta o Nikę. Za każdym razem, gdy chciał się za nią bić, czy ją ratować bez względu na wszystko, w mojej głowie uruchamiał się tzw. proces "Awwww".On ją kocha. Mrah, aż mi się humor poprawił.
Nika w tej książce odegrała kluczową rolę, więc o nią najbardziej się martwiłam. Nie ukrywam, że szybko domyśliłam się, czyje były ślady i kto bałaganił w szafie. Wątek Leopoldyny wstrząsnął mną i dał do myślenia - czym staje się człowiek po pierwszym zabójstwie? Zwierzęciem, które pragnie tylko zaspokojenia swoich potrzeb.
Sam wątek Trzech Kuzynek, trojaczek i Krzywej Wsi był niezmiernie interesujący. Szczerze mówiąc, do momentu, gdy siostry obiecywały ukrytej za szafą Leopoldynie Nikę, myślałam, że to Leopoldyna jest tu ofiarą. No cóż, Skała, moce, tabletki - wszystko to stworzyło jakiś mroczny nastrój. Właśnie, po tych tabletkach i grymasie na twarzy przypomniała mi się historia Dr Jekyll'a i Mr Hyde'a. Bardzo udany wątek.
Osobno chciałabym omówić sprawę obrazu. Cóż, miałam większe oczekiwania co do całej tej akcji. W sumie więcej "zdziałał" ten dorysowujący się obraz w salonie niż to cudowne dzieło Hansa.
Najbardziej zabawną i milusią postacią był zdecydowanie weterynarz Wodecki. Samo nazwisko przywołało uśmiech, a już ta cała śmieszna sytuacja z termometrem i niepatrzeniem w oczy - ekstra.
Nadal zastanawia mnie kostka Q. Mimo wytłumaczeń.
Regina i jej pajęcznik. Ach, miałam nadzieję, że ta przemiła gotka odegra jakąś ważną rolę w książce. No i tak też się stało. Ogromnie podobał mi się wątek z rozmazanym make-up'em, pajęcznikiem, szkatułką i zazdrością. Świetnie dobrany do książki charakter.
Najbardziej wkurzała mnie konkurencyjna paczka, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Dobra, muszę. CO ZA WSTRęTNA, PRZEM?DRZA?A DZIEWUCHA Z TEJ KINGI! No, już mi lepiej.Zaraz po niej zaszczytne miejsce znajduje Tekla, a tuż za nią plasuje się Kleofas.
Net jak zwykle idealny. Nic dodać, nic ująć. <3
Motywy z nagrobkami, lawiną i wsią - naprawdę przerażające.
Ogólnie książka była w porządku, nie widzę jakichś poważniejszych minusów. Nie spodziewałam się jakichś dreszczy czy czegoś w tym stylu, ale myślałam, że ogólnie książka będzie trochę straszniejsza. No cóż, niestety to seria także dla młodszych ode mnie. Tak się zestarzałam, że teraz muszę się dostosowywać.
Oczywiście polecam.
Co za obszerna wypowiedź... Dzięki za opowiedzenie co jest w książce!
Niektórych książek wystarczy skosztować,inne się połyka,a tylko nieliczne trzeba przeżući strawić do końca
O tak, właśnie! Dzięki Tobie wiem że muszę szybko przeczytać książkę. Strrrasznie chcę się dowiedzieć o co chodzi w tym co napisałaś xD
Ja jestem w 5 rozdziale >.< bym była dalej, ale niestety na początku grudnia mam 5 konkursów jeden po drugim (etap rejonowy, o maj gasz. muszę przejść, chociaż z jednego przedmiotu xD) więc cóż, za dużo czasu na przyjemności nie mam.
Trochę się bałam o superpaczkę jak byli w krzywej wsi. o.O
A ja może troche inaczej.
Książkę czytałem do 2 w nocy gdzieś.
Przez cały ten czas nie miałem jakby "poczucia obecności" tej histori/w tej histori, czasem lekko się zaśmiałem pod nosem, 3 miesięczne dzieciaki zniszczyły system oczywiście, ale tak pozatym to... czytało się lekko, szybko, przyjemnie, ale horrorem bym tego nie nazwał. Większość wątków horrorystycznych p.Kosik rozkręcił w kilka zdań i tam im łeb ukręcił, krzywa wieś, kroki na strychu, kostka scrabble, koniec, i tak parę razy.
Chociażby motyw ducha na strychu w GNL był lepszy pod tym względem, ciągnał się przez jakiś czas, narastało "napięcie".
Pozatym troche dziwna ta część - tajnos agentos zamiast normalnych feriowiczów, zlot jakiś czy co?
Mieszane uczucia mam co do tej części, hmm.
Natomiast mam nadzieje że wątek Laury się rozkręci w następnej części, no ale na to troche poczekamy.
Ostatnio edytowane przez Asru ; 26-11-09 o 18:15
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
I tak przeżyłem więcej niż przeciętniacy
Bo nie bałem się wziąć swojego życia w swoje łapy
Ja jestem na 229 stronie czyli dokładnie środek książki. Dwa momenty mi się beznadziejnie czytało. Krzywa Wieś i archiwa. A Regina jest fajna, tylko ememem inna. Szafa była the best "Ratunku, Felix broń mnie" też było fajne. Do tych dzieci jeszcze nie doszedłem, ale...
Ja się przestraszyłem jak się groby zaczęły otwierac. Już czytam, coraz większy strach, a tu zonk: zwykła lawina błotna.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)