Żadnej intonacji, zero zaangażowania - ogólnie masakra. Denerwuje mnie, że tak wolno czyta -.- Rzeczywiście raczej nie byłoby napięcia podczas akcji :/
Żadnej intonacji, zero zaangażowania - ogólnie masakra. Denerwuje mnie, że tak wolno czyta -.- Rzeczywiście raczej nie byłoby napięcia podczas akcji :/
Miałam kiedyś audiobuka dzieci z bullerbyn- znienawidziłam tę książkę właśnie za takiego lektora. Przysypiałam przy_tym, podczas gdy ten nawet najbardziej dramatyczne akcja_[wiem, masa w tej bajce dramatyzmu] zamieniał w jakąś owsiankę.
Ostatnio edytowane przez Drago ; 14-10-12 o 19:49
Skoro forum jest trupem, to nikt nie zauważy braku sygnatury, nie?
Te audiobooki są dobre tylko dlatego, że można się z nich pośmiać.
Ludzie,nie kłamcie!
Ja właściwie nie toleruję audiobooków w ogóle. Moim zdaniem psują to, co w książce jest najfajniejsze - że nad jakimś fragmentem można się chwilę dłużej zatrzymać i zastanowić nad sensem słów albo zacząć śmiać się bez końca, że całą uwagę poświęca się lekturze przenosząc się w inny świat. Nie wyobrażam sobie, żeby po prostu siedzieć i tylko słuchać jak ktoś (mniej lub bardziej udolnie) przeobraża Książkę w jakiś potok_słów.mp3.
I can't drown my demons, they know how to swim
Nie no, oczywiście że audiobooki są naprawdę świetnym wynalazkiem, jeżeli chodzi o ludzi niewidomych. Uważam tylko, że jeżeli lektor byłby lepiej dobrany, byłoby lepiej tym bardziej dla nich. Osoby niewidzące słyszą więcej i lepiej od nas, dlatego lektor powinien odpowiednio intonować, głosem wprowadzać w odpowiedni nastrój. Myślę, że czytaniem audiobooków powinny zajmować się osoby, które są uczone tego, jak dobrze operować własnym głosem - aktorzy (najlepiej teatralni).
I can't drown my demons, they know how to swim
[jak_dla_mnie]
Lektor jest żałosny i obrzydliwie sztuczny, przyśpiesza, nagle ucinają się fragmenty, w których normalnie są przerwy i przegłosy itd. Wg mnie to komputer a nie człowiek, albo strasznie sztuczny człowiek. Szczerze powiedziawszy tak wyobrażałam sobie głos Złotego Jeża.
FNiN ŚZ2 Alternauci przeczytany w 6 godzin, czekam na nowy tom + na film na DVD <3
Mnie się podobał audiobook PN. Szczególnie sposób zmieniania głosu pod Manfreda. Co do szczegółów to się nie wypowiem, bo słuchałam go kilka lat temu.
Biedne dziecko matfizu
"Nie boisz się, że Ci ukradną". Jejku... To brzmi jak książka dla dzieci o jakimś piesku. Nie czuć Neta, nie czuć Felixa. Nawet narratora nie czuć.
Chociaż teraz, kiedy przesłuchałem PS, muszę przyznać, że potencjał istnieje. Jeśli ktoś toleruje audiobooki możliwe, że mu się spodoba.
Ja uwielbiam audiobooki. Jednak to ani trochę mi się nie podoba.Jeśli ktoś toleruje audiobooki możliwe, że mu się spodoba.
Ostatnio edytowane przez Drago ; 12-02-13 o 16:17
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)