Zataczając się drzwi baru otworzył Ministerstwo Pogody.
- Barman! Szarlotka z kremem i dwa kufle piwa. Tyskie. Potem jeszcze coś zamówię.
Nagle zauważył małe zamieszanie przy barze. Podszedł i...
- Dzięki romek95a za piwo! Odwdzięcze ci się kiedyś. Może.
Cofnął się do stolika niefartownie się potykająć i uderzając głową o stolik. Nie stracił przytomności ale też był upity więc teraz zawodził z podłogi: "Hej hej jeszcze raz, hej jescze raz..."