No lubił, ale teraz już nie lubi. Nie za bardzo rozumiem co to ma do rzeczy...Tym niemniej, sam po tym wywodzie się przyznajesz że kiedyś lubiłeś tą nudną grę dla małych dziewczynek...
Ale miło KK, że się, w pewnych rzeczach, ze mną zgadzasz. I poruszyłaś ważną kwestię, o której zapomniałem napisać. Grając w The Sims odprężam się, wsiąkam w ten miły przyjemny klimacik podmiejskiego życia, a godziny mijają niezauważone. Odpalając Modern Warfare już godzinie gry czuje się... Zmęczony. Tyle emocji naraz, wybuchy, strzały, bomby, sekundy dzielące mnie od ratowania całego świata przed zagładą... I jak tu obie gry porównywać :].