A ja twierdzę, że nigdzie w książce nie jest napisane, że to Morten zostawił tego peta. Mało miał podwładnych? W GNL wspomniał, że to jego ludzie zbudują dla niego pierwsze latalerze.
A ja twierdzę, że nigdzie w książce nie jest napisane, że to Morten zostawił tego peta. Mało miał podwładnych? W GNL wspomniał, że to jego ludzie zbudują dla niego pierwsze latalerze.
No właśnie, człowieku, to jest AI. On nie ma zasilania ;// Pff...
Ostatnio edytowane przez Jasti ; 23-01-10 o 22:11
Jak to nie ma? AI jest programem komputerowym, a komputer raczej potrzebuje źróda zasilania, czyż nie?
Ale łatwiej na kogoś pffy-fnąć niż pomyśleć -_- //Jasti
Ostatnio edytowane przez Jasti ; 23-01-10 o 22:21
Bardzo przepraszam jeśli komuś to przeszkadza... ale on raczej jest w sieci i może być na każdym kompie czy coś w tym stylu a nawet jeśli to sprawa też jest rozwiązana bo laptopy mają baterie a komputery ją podłączane do prądu...
//Taaaak... Tylko że sieć TO S? KOMPUTERY, a laptopy przy takim obciążeniu wytrzymują ~3 godzin max.//acrobot
Ostatnio edytowane przez acrobot ; 24-01-10 o 11:30
Może TaOddFelixxa myśli, że sieć to wirtualna hiperprzestrzeń w wyższych wymiarach i cały Internet jest w jakimś niematerialnym świecie... :E
Co do tematu:
Morten ma ten swój Netrom, prawda? Ma na pewno tam jakieś serwery, zapasowy agregat prądotwórczy itp... Czyli na 100% siedzi tam z tymi swoimi gigabajtami pamięci itp. Wszystkie dane może trzymać właśnie tam.
Ale palec jaszczurka musiał mieć jakieś zasilanko. Stawiam na akumulatorek jakowyś, baterie wielkości tej w zegarku, transformator, wtyczka i ładuje się w gniazdku Avangardo, to to forum nie jest zawieszone w hiperwymiarze trzeciej przestrzeni? O.o... Skoro Morten mógł założyć firmę produkującą halucynogenne oranżadki, to zapewne walnął sobie również serwerownię, gdzieś w jakiejś dziczy
A wracając do zasilania robotów, może coś ala scenice-fiction? Baterie atomowe.
Bodex: sorry, ale A? TAKIE s.f. to to nie jest. Miną co najmniej tysiące lat zanim ludzkość wynajdzie takie coś.
Baterie atomowe to wcale nie jest taka odległa przyszłość. Ba, to teraźniejszość. Np. w satelitach, a całkiem niedawno stworzono miniaturową baterię atomową - http://www.chip.pl/news/sprzet/obudo...kadziesiat-lat
Nie mam pojęcia jak to może działać. Nie ma tam nic opisane, ani zasady działania, ani wytwarzanego napięcia, ani izotopu użytego w tej baterii. Kicha ogółem mówiąc. Napięcie na stykach musi być niewielkie, no i jeżeli jest to radioaktywny izotop to pewnie trzeba to władować w jakieś opakowanie, żeby nic się użytkującym nie stało.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)