Wg mnie okładka jest spokoCo prawda, teoretycznie mam najnowsze wydanie GNL, ale w praktyce nie do końca, bo niestety krótko po przeczytaniu jej zginęła mi w niewiadomych okolicznościach
![]()
Wg mnie okładka jest spokoCo prawda, teoretycznie mam najnowsze wydanie GNL, ale w praktyce nie do końca, bo niestety krótko po przeczytaniu jej zginęła mi w niewiadomych okolicznościach
![]()
Ostatnio edytowane przez Drago ; 31-12-12 o 21:37
Wolę nowsze wydanie GNL, ponieważ:
1. Bohaterowie wyglądają na młodszych.
2. Net ma genialną czuprynę i okulary.
Tak, stara okładka jest zdecydowanie lepsza, na nowej Nika wygląda jakby jej się twarz wykrzywiła. Felix też jest deczka sztucznawy. Za to Net wygląda fajniej. I lepiej wygląda w nowym kolorze napis "Gang Niewidzialnych Ludzi".
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Stara jest lepsza, ponieważ:
a) Przyjaciele wyglądają mniej sztucznie
b) Net nie wygląda tak jak wygląda (Nos, okulary, bluza)
c) Nika wygląda ładniej.
(Tylko te rozbiegane oczy Felixa na starszej...)
Ostatnio edytowane przez kam193 ; 19-04-13 o 16:49
Ludzie to anioły z jednym skrzydłem,
Dlatego musimy trzymać się razem.
Maria Konopnicka
Szczerze mówiąc wolę oryginalną okładkę.
Net lepiej na niej wyląda.
Lepsza stara.
//Dlaczego?//Mortenka
Ostatnio edytowane przez Mortenka ; 18-04-14 o 12:02
Stara okładka o wiele bardziej mi się podoba. Po pierwsze, mam do niej senstyment. Po drugie, na starszej okładce Felix, Net i Nika wyglądali jeszcze dziecięco, niewinnie - tak jak powinni wyglądać trzynastolatkowie. Na nowszej wyglądają jak szenastolatkowie.
Ja bym nie przesadzała, że wyglądają na 16 latW ogóle aktualnie są w sprzedaży dwie wersje okładek czy tylko nowa wersja?
"Bar Najlepsze Żeberka Hargi w pobliżu portu prawdopodobnie nie zalicza się do najlepszych lokali miasta. Obsługuje klientów, którzy preferują ilość nad jakość i rozbijają stoły, jeśli jej nie dostaną. Nie szukają potraw wyszukanych czy egzotycznych, ale wolą dania konwencjonalne, jak embriony ptaków nielotów, mielone organy w powłoce jelit, plastry ciała świń czy bulwy bylin przypalane w zwierzęcym tłuszczu; w ich gwarze określa się je jako jajka, kiełbasę, bekon i frytki."
Tylko nową. Chyba, że zalega w jakiejś księgarni niesprzedany egzemplarz.
Nie opłacałoby się im drukować dwóch różnych.
Zamieszczone przez Rafał Kosik, Vertical
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)