Możliwe że tak nazywali ;d Ja pamiętam z tego serialu jedynie akcje z jakimś granatem, który miał wybuchnąć a nie wybuchnął. Niby to miała być ''śmieszna scena'' jednak tyle było w niej humoru co prawdziwego mięsa w parówce xD
Możliwe że tak nazywali ;d Ja pamiętam z tego serialu jedynie akcje z jakimś granatem, który miał wybuchnąć a nie wybuchnął. Niby to miała być ''śmieszna scena'' jednak tyle było w niej humoru co prawdziwego mięsa w parówce xD
Mój ulubiony serial to "Castle". Ciekawe historie, podobała mi się gra aktorów i zwroty akcji. Nie umiem zachęcać do obejrzenia czegoś, ale podoba mi się. Z Czasem Honoru też się spotkałam, poświęciłam nawet kilka niedzielnych wieczorów na bodajże IV serię. Z tego co słyszałam teraz zbliża się siódma. Przestałam oglądać, bo wydawało mi się to naciągane i coś mało historii było w tym "serialu historycznym".
O, jeśli podobała Ci się gra aktorów w "Castle", a przede wszystkim lubisz Nathana Filliona, to obejrzyj "Firefly", w którym gra główną rolę. Dodatkowo w "Castle" jest sporo odwołań do tego serialu.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)