Uwielbiam filmy i seriale wojenne, a szczególnie takie o II wojnie światowej. Z tegoż powodu mój ulubiony serial to "Czas honoru" a film - "Bękarty wojny". Ale nie zmienia to faktu, że kocham też Disneya .
Uwielbiam filmy i seriale wojenne, a szczególnie takie o II wojnie światowej. Z tegoż powodu mój ulubiony serial to "Czas honoru" a film - "Bękarty wojny". Ale nie zmienia to faktu, że kocham też Disneya .
Współczuję, bo ja tej szmiry nie trawię.serial to "Czas honoru"
Ten film ma z II WŚ wspólnego tyle, że akcja się dzieje podczas niej. I tyle.a film - "Bękarty wojny"
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, kończąc pytaniem: Nigdy nie byłeś we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: Byłem, w 1944 roku. Ale wtedy tylko coś zrzucałem i nie lądowałem tutaj.
U mnie chyba "Zielona mila".
Do tego jeszcze "Piraci z Karaibów" i jako fan filozofii Jobsa wszystkie animacje "Pixara".
Lubię niektóre filmy Disneya, na przykład Król Lew, głównie pierwsza część choć z ostatniej świetne były surykatki Igrzyska Śmierci, Avatar też są niczego sobie. Lubię też Harry'ego Pottera ale tylko pierwszą część, Kamień Filozoficzny mogę oglądać kilkanaście razy i mi się nie znudzi. Piratów z Karaibów oglądałam 1,5 części. Połowę Czarnej Perły i całą Skrzynię Umarlaka. Fajne filmy, jedne z najlepszych jakie oglądałam. Seriali nie oglądam, mogę się poszczycić tylko kilkoma odcinkami House'a, który nawiasem mówiąc jest całkiem, całkiem.
Ostatnio edytowane przez Nubes ; 29-10-13 o 15:44 Powód: tak se
Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie.
Można nie lubić jakiegoś serialu, ale nie rozumiem dlaczego od razu ludzie nazywają to czego nie lubią w ''obrażający sposób''. To że serial nie spełnia naszych gustów to nie znaczy, że jest zły. Po prostu skierowany jest do innej części fanów, a nie dla nas.
Ze względu na zafascynowanie fantastyką, Trylogia Władcy Pierścieni jest w moim top w filmach. Uwagę zasługują też takie produkcje jak Incepcja czy Prestiż. Trylogia Nolana - Batman, też jest całkiem całkiem.
Co do seriali to polecam wszystkim The Walking Dead, Arrow, Vikings oraz Grimm
Ostatnio edytowane przez Alfa ; 19-11-13 o 10:46
[2014-10-26 23:28]Patrycjolona: Swoja drogą, to Buka rysowała tę nikę w banerze?
[2014-10-26 23:28]Mortenka: spójrz na cycki
[2014-10-26 23:28]Mortenka: i się domyśl xD
Mogłabyś trochę przybliżyć fabułę tego serialu ?
Prestiż to jeden z niewielu filmów, gdzie na koniec siedzę i myśle ''ale o co chodzi'' gdyż zakończenie było całkowitym zaskoczeniem, oczywiście pozytywnym
Generalnie chłopak z genialną pamięcią fotograficzną zarabia na życie zdając za innych egzaminy, całkiem przypadkiem, uciekając przed policją trafia na rozmowę kwalifikacyjną dla adwokatów. Zostaje przyjęty mimo, że nie jest po Harvardzie o czym wie tylko jego współpracownik. I razem prowadzą różne sprawy, oczywiście w firmie jest też zazdrosny rywal, śliczne koleżanki, na razie nie ma seksu, ale to wcale nie oznacza, że film jest słaby
Nie jestem dobra w opowiadaniu
[2014-10-26 23:28]Patrycjolona: Swoja drogą, to Buka rysowała tę nikę w banerze?
[2014-10-26 23:28]Mortenka: spójrz na cycki
[2014-10-26 23:28]Mortenka: i się domyśl xD
Całkiem ciekawie brzmi fabuła ;p Jeśli nie ma seksu to może i lepiej, wystarczy, że w filmach mamy tego nadmiar
Nie bez przyczyny nazwano to ''Czasem humoru/horroru''.Można nie lubić jakiegoś serialu, ale nie rozumiem dlaczego od razu ludzie nazywają to czego nie lubią w ''obrażający sposób''. To że serial nie spełnia naszych gustów to nie znaczy, że jest zły. Po prostu skierowany jest do innej części fanów, a nie dla nas.
There are no atheists in foxholes
Ernie Pyle
Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji rzuca uwagi pod adresem Brytyjczyka, kończąc pytaniem: Nigdy nie byłeś we Frankfurcie?
Anglik odpowiada: Byłem, w 1944 roku. Ale wtedy tylko coś zrzucałem i nie lądowałem tutaj.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)