Palenie i wszelkie wyroby tytoniowe

[Andrzej]

albo chcą się przypodobać znajomym.

Nie mam znajomych, i co teraz?
A, ze stresem też umiem sobie radzić.

Ludzie, znajdźcie sobie hobby

Nie urażając Cię - mam świetne hobby, świetną pasję, i z pewnością nie taką jak Ty. I bardzo się w tym realizuję.

[Fileas]

Andrzej, Róża pewnie pisała raczej o swoich rówieśnikach... Gdzie chęć przylansowania faktycznie się pojawia. Chociaż z tym stresem... To już chyba przesada, mało kto zaczyna palić, bo się dramatycznie zestresował.

[kunivers]

I to jest największa zagadka ludzkości.
Dlaczego ludzie zaczynają palić? Świadomie maszerują w stronę nałogu? Nie mów, Andrzej, że nie wiedziałeś o uzależnieniu. Nie mów też, że myślałeś, że w niego nie wpadniesz.
Skoro wszyscy wiedzą, czym regularne puszczanie dymka się kończy, dlaczego nie kończą z tym w porę?
A najbardziej zastanawiają mnie moi rówieśnicy, którzy palą. Dlaczego?

[Andrzej]

Nie mów, Andrzej, że nie wiedziałeś o uzależnieniu. Nie mów też, że myślałeś, że w niego nie wpadniesz.

Wiedziałem. I paliłem z pełną premedytacją. Może jak palę papierosa, to jest mi lepiej, lżej, mogę się jakoś poskładać, pozbierać. Nie wiem. Bardzo lubię wyjść zapalić na tory niedaleko mojego domu i sobie popatrzeć w nocne niebo.

[Woju]

Andrzej, jedna nieścisłość, jak paliłem (2 lata temu) to najdroższe były Dunhille, po 15zł. Boję się pomyśleć po ile teraz Dunhill a Djarumy ze słodkim ustnikiem to dwie różne klasy.

Ad. "to nic nie daje". To właśnie mają do siebie twarde narkotyki - w małej dawce przyjemność jest bardzo subtelna i dlatego można się tak uzależnić. Jak po czymś serce wypada ci z klaty, zimno ci w usta i trzęsą się ręce, to raczej niechętnie do tego wrócisz. A jak miło zakręci się w głowie i poczujesz lekkie uspokojenie, potem chcesz do tego wracać. Ot i "sekret"
Podobno lekarze zalecają osobom rzucającym palenie, gdy mają ochotę zapalić, stosować hiperwentylację. Trochę podobne uczucie.

[Woju]

Hah pamiętam jakim byłaś wrogiem palenia

Żeby dostać trzęsiawki to trzeba najpierw być w naprawdę ostrym ciągu. Dwie paczki czerwonych dziennie, odpalanie jeden od drugiego itp. A tak to raczej dostaniesz fal gorąca, lekkiego pobudzenia i natarczywych myśli o paleniu - ale to po paru dniach przerwy.
Od niczego innego nie byłem silniej uzależniony, więc wydaje mi się że mój nałóg był dość silny, patrząc po pierwszych próbach odstawienia i efektach ubocznych. Ale z drugiej strony rzuciłem bez pomocy i dwa lata nie palę, więc może nie było tak mocno

Jak będziesz kiedyś wściekła i nie będziesz mogła zapalić, to zobaczysz na czym polega uzależnienie fizyczne